Wizyta redakcji w Oceanarium w Lizbonie

 

Oglądamy największe na świecie akwarium roślinne w Oceanario de Lisboa. Ekspozycja zatytułowana jest Florestas Submersas czyli podwodne lasy i tak właśnie wygląda - niczym odwzorowanie gęsto zarośniętego roślinnością, krystalicznie czystego strumienia. Zbiornik został założony przez Takashiego Amano w styczniu 2015. W jego tworzeniu udział brał zespół ADA i grupa aquascaperów z całego świata. Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania, sam Amano stwierdził, że wyszło na 200% jego przewidywań. I trudno się dziwić jego satysfakcji bo czegoś takiego nigdzie indziej akwarysta zobaczyć nie może.

 

Już same liczby robią wrażenie - 40m długości akwarium, 160 tysięcy litrów wody, 28 palet z samymi roślinami z japońskiej hodowli, 25 ton lawy wulkanicznej, 78 potężnych korzeni z Malezji, ponad 10000 wpuszczonych ryb - rozmach instalacji jest niesamowity. Potężne rozmiary nie przeszkodziły w uzyskaniu dopieszczonego akwarium z roślinnością w doskonałej kondycji. Właściwie ciężko to opisać słowami - chyba najłatwiej porównać to do klasycznej kompozycji Nature, w której np kępa Ludwigii zamiast 30cm ma 2,5m szerokości. Dla akwarysty zajmującego się na codzień roślinami, Rotala sp. Green w dobrej kondycji nie robi wrażenia - ale już jej ponad metrowa grupa granicząca z kolejnymi gatunkami łodygowców tworzącymi kilkumetrową wielobarwną połać - czegoś takiego nie zobaczymy w normalnym akwarium. Jednocześnie próżno w akwarium szukać niepożądanych glonów czy zanieczyszczeń - zbiornik jest pielęgnowany na najwyższym poziomie. Rośliny są nawożone CO2 i nawozami płynnymi.

 

Aranżacja wewnątrz zbiornika jest wielopoziomowa - mamy tak naprawdę kilka odrębnych kompozycji, które symbolizują płytsze i głębsze wody górskiej rzeki. Przypatrując się zbiornikowi z bliska dostrzeżemy setki szczegółów w postaci poszczególnych grup roślin, skał wulkanicznych czy korzeni a pośród nich przemykające grupy tropikalnych ryb. Patrząc na całość ze specjalnego podwyższenia na środku sali widzimy wielobarwny, niemal jednolity pejzaż, kojarzący się z obrazem malowanym farbami olejnymi.

 

Wewnątrz posadzone są właściwie wszystkie najważniejsze rośliny wykorzystywane w Nature Aquarium - od Anubiasów i Microsoriów, przez łodygowce aż po bardzo ciekawe gatunki żabienic - w sumie 46 gatunków. W akwarium pływają znane nam doskonale gatunki ryb takich jak neony, bystrzyki, gurami, otoski. Na potężnych połaciach piasku "pasą się" dziesiątki krewetek Amano. Całość sprawia wrażenie idealnej harmonii, w akwarium można się bez znużenia wpatrywać godzinami, pod warunkiem, że świetna muzyka skomponowana przez Rodrigo Leao wcześniej nas nie uśpi.

 

Przesłaniem wystawy jest, jak zwykle w przypadku Takashiego Amano, ekologia. Na specjalnych planszach wyeksponowane są surowce, które pozyskujemy z natury, a na monitorach zobaczyć można wywiad z Takashim Amano - warto bo jest bardzo ciekawy i pozwala naprawdę docenić naszego Mistrza a Florestas Submersas potraktować jako ostateczne ukoronowanie jego twórczości.

 

Od razu uprzedzam - zdjęcia i filmy oddają około 30% tego, co można zobaczyć na żywo. To takie "liźnięcie" ciastka przez szybę. Każdy akwarysta, który ma choć trochę pojęcia o roślinach wodnych powinien to akwarium zobaczyć na żywo - na pewno będzie zachwycony. Mamy na to jeszcze około 2 lata bo na taki okres planowana jest ekspozycja, sam chciałbym wizytę za jakiś czas powtórzyć bo ten zbiornik, jak każde akwarium roślinne, ciągle się zmienia i na pewno jeszcze nie raz zaskoczy.

Autor: Maciek Michalski (chester) - roslinyakwariowe.pl