Cześć wszystkim.
Od bardzo dawna nosiłem się z zamiarem kupna akwarium, wreszcie dzięki pomocy kuzyna udało mi się skompletować cały sprzęt i zalałem swój pierwszy zbiornik 19.02 około 21 godziny.
Niestety podczas zalewania jeden z korzeni okazał się za lekki, wypłynał i zniszczył mi część aranżacji, 2
rotale wypłyneły, drugi korzeń się przemieścił, do 24 ratowałem i robiłem swoje amatorskie poprawki.
Filtracja została podłączona dopiero wczoraj wieczorem około godz. 20.
Poniżej detale zbiornika:
40x40x40, 64L
optiwhiteOświetlenie:
Ledzeal alpha 120
Filtracja:
Kaskada HBL 301 + skimmer
Sunsun HW-602B (na 90%)
CO2:
Tradycyjna bimbrownia z dyfuzorem
Temperatura:
Pokojowa około 23-24 stopni, grzałki nie użwam
Podłoże:
Platinum Soil
Póki co nie nawożę, w weekend dodam jakieś bakterię na start typu:
JBL filterstart
Fauna:
Heimanthus micranthemoides
Anubias nana petite
Microsorium tridentCryptocoryne wendtii brązowa
Ludwigia mini czerwona
Eleocharis acicularisChristmas mossTaiwan moss
Poenix moss
Flame mossFlora: - dopiero w planach
3 helenki
6-10 neonów inessa
10-20 red cherry
Jeśli macie jakieś rady czy coś robię źle chętnie przeczytam. Jak napisałem powyżej to mój pierwszy zbiornik i nigdy wcześniej nie miałem nic wspólnego z akwarystyką więc proszę o łagodną krytykę żebym się nie zniechęcił
Poniżej kilka zdjęć już z dzisiejszego poranka.
Pozdrawiam [;