Witajcie.
Od pewnego czasu (ok 2 tygodnie) zauważyłem, że
rośliny stanęły, pojawiły się krasnorosty i wyraźne braki na roślinach. Więc cóż mierze parametry: Azot, fosfor w granicach zera …
Dodam, że cały czas dolewam nawozów, bo widzę, że
rośliny słabe.
Nie mogę tego ogarnąć czemu od samego początku w tym zbiorniku mam taki problem z wykryciem N i P
Dziś postanowiłem coś z tym zrobić, bo już nawet
pistia w 90% zniknęła a sporo jej było, zostało kilka niedobitków (zżółkła i rozpuściła się).
Zmierzyłem testem Zooleka CA/MG i tak jak przypuszczałem blokada z powodu wysokiego magnezu - i zaraz Wam napisze jaka ilość tego magnezu to sam nie mogłem uwierzyć - od razu zrobiłem testy dwukrotnie raz jeszcze.
A zatem:
Ca - 65
Mg - 129 !!!!!
Nigdy nie mierzyłem swojej kranówki, bo w drugim zbiorniku leję ro od początku i okazuje się, że w kranie mam taki duży magnez .. :/
Co z tym zrobić, co radzicie ???
Szukałem wkładów do filtrów co pochłaniają Mg ale generalnie nic nie znalazłem …
Zacząć podmieniać na ro ?? Tylko to już w ogóle low tech nie będzie :/
Co z ph? Mogę zmineralizować wodę na podobne wartości jak w akwa ale boję się spadku ph - zrobić kilka mniejszych podmian ?
Choć żeby zbić ten magnez to chyba z 80% wody trzeba wymienić … :/
Proszę Was o sugestie, nic innego do głowy mi nie przychodzi.