Fire Red i Red Rili - pady

Witam,
przeczytałam wszystkie tematy dotyczące strat w krewetkach karłowatych, potrzebuję jednak wsparcia osób bardziej doświadczonych w wyeliminowaniu potencjalnych przyczyn.
Od tygodnia zauważyłam sporo martwych krewetek red cherry i red rili. Dziennie około 1-2. Martwe krewetki nie są blade, nie widać żadnych zmian na pancerzykach. Zaznaczę, że coś co zabija redki nie ma wpływu na amano i na ryby.
Krewetkarium 20 l. (15 netto)
filtracja: pat mini (pracuje dość intensywnie, dobre napowietrzanie) / 24h
grzałka easy heater 50 w, temp. wody 26 stopni)
podłoże: AquaArt Shrimp Sand
podmiana: 20 % / tydz. kranówa, bez uzdatniacza
bez CO2, sporadycznie easy carbo
parametry wody:
ph 6,9
gh 10 (nie jestem pewna czy nie pojawiają się wahania - shrimp sand zbijał to do ok 6 stopni, natomiast ostatnio dodałam jakieś kamienie z zoologa do aranżacji, które zatwardzają wodę do 10 stopni - ogólnie przed podmianą wody jest 10 gh - niby w porządku dla Fire red)
kh 3
nawozy: sole: KNO3, K2SO4, KH2PO4 w stosunku 10:20:1 (przepis zgodny z EL), TMG 2 ml (zawiera microvit Cu i hCl), PG Ferro 1 ml / tygodniowo
nie używam leków, antyglonów
ryby i krewetki karmione 2 x dziennie, jednak nie widzę pokarmu zalegającego na dnie.
Obsada: 4x pseudomugil gertrudae, 2 x otosek, około 20 fire red i rili
flora: microsorium, pogestemon helferi, eleocharis accicularis, anubiasy nana i nana mini, mini pelia, 4 rodzaje mchu,wszystko dopiero się rozrasta, jednak jest ukorzenione, pod korzeniami jbl kugeln. Żelazo ma jakiś wpływ na zdrowie krewetek?
Akwarium w styczniu było przenoszone, do restartu użyta "stara woda"+ sera nitrivec
Nigdy nie było problemu z krewetkami, kilka tygodni temu przestawiłam się jednak z EL Pro Fito na TMG - może problemem jest jego skład? jw.
Może przyczyną jest nadmiar siarki w k2so4? leję 6 ml/ tydz - przy EL nie było problemu.
a może kiepska jakość kranovitu? chociaż wcześniej nie było z tym problemu.

hej,

zmienilas mikro - moze w TMG jest wiecej miedzi niz Profito i stad problem?

to najbardziej prawdopodobny powód. Zwłaszcza, że dopiero eksperymentuję z solami. W drugim akwa również podaję TMG, jednak w mniejszych ilościach, padów nie widziałam, co niestety nie znaczy, że ich nie ma bo baniak jest mocno zarośnięty.

Wyeliminowałam z wody TMG i wszystkie inne sole, przez tydzień od podmiany wszystko było w porządku, nie widziałam żadnych padów. Do czasu, dziś padła kolejna rili, W zasadzie już ledwo zauważam obecność krewetek. Zaczynam podejrzewać jbl kugeln (chociaż wcześniej nie przyszło by mi to do głowy). Problem jest prawdopodobny, ponieważ krewetki amano i heleny bardzo intensywnie rozgrzebują podłoże, pod którymi są kulki nawozowe (zdaje się że dwie na powierzchni 25x25 cm). W akwa usypana jest górka i niestety mimowolnie podłoże się stacza. Dokładnie w tym miejscu jest kulka. Rozkładające się kugle oddają do wody różne związki. Nie znam dokładnie składu jbl kugeln, ale być może po tygodniu od podmiany nagromadziło się ich zbyt dużo (na dziś przypada dzień podmiany jednak jej nie zrobiłam z braku czasu). Wcześniej miałam podobny przypadek, nie przetrwała żadna krewetka, ani ślimak. Wtedy też podejrzewałam kugle, zdecydowanie ich nadużywałam. Po restarcie niby wszystko ok, aż do czasu. Kugle zaczęły tracić swoje właściwości. Czy ktoś spotkał się może z podobnym przypadkiem?

Wyeliminowałam z wody TMG i wszystkie inne sole, przez tydzień od podmiany wszystko było w porządku, nie widziałam żadnych padów. Do czasu, dziś padła kolejna rili, W zasadzie już ledwo zauważam obecność krewetek. Zaczynam podejrzewać jbl kugeln (chociaż wcześniej nie przyszło by mi to do głowy). Problem jest prawdopodobny, ponieważ krewetki amano i heleny bardzo intensywnie rozgrzebują podłoże, pod którymi są kulki nawozowe (zdaje się że dwie na powierzchni 25x25 cm). W akwa usypana jest górka i niestety mimowolnie podłoże się stacza. Dokładnie w tym miejscu jest kulka. Rozkładające się kugle oddają do wody różne związki. Nie znam dokładnie składu jbl kugeln, ale być może po tygodniu od podmiany nagromadziło się ich zbyt dużo (na dziś przypada dzień podmiany jednak jej nie zrobiłam z braku czasu). Wcześniej miałam podobny przypadek, nie przetrwała żadna krewetka, ani ślimak. Wtedy też podejrzewałam kugle, zdecydowanie ich nadużywałam. Po restarcie niby wszystko ok, aż do czasu. Kugle zaczęły tracić swoje właściwości. Czy ktoś spotkał się może z podobnym przypadkiem?

\sorry, zdublował się post, nie wiem jak i nie mogę usunąć\

gdyby kugle puszczały do wody, to miałabyś wysyp glonów,
jak nie ma glonów, to jest OK, zostaw kulki w spokoju

podmiana: 20 % / tydz. kranówa, bez uzdatniacza

TMG 2 ml (zawiera microvit Cu i hCl)

jbl kugeln

Jeśli w kranówie masz sporo Cu + Cu z TMG + Cu z kulek (inne mikro może rośliny wciągnęły a Cu skoro i tak był nadmiar - nie) dałoby na prawdę niezłą dawkę. Ktoś na forum napisał, że szczególnie zimą ciepła woda z kranu zawiera więcej miedzi, dlatego trzeba lać zimną i niech odstoi. Krewetki są bardzo wrażliwe na miedź.

Inekane napisał(a):Ktoś na forum napisał, że szczególnie zimą ciepła woda z kranu zawiera więcej miedzi, dlatego trzeba lać zimną i niech odstoi. Krewetki są bardzo wrażliwe na miedź.

A co to miedź się zamieni w gaz i się ulotni jak chlor w odstanej wodzie?

Nie doczytałem czy używasz uzdatniaczy, jeżeli tak to nie powinno być nadmiaru miedzi, bo np http://www.zooplus.pl/shop/rybki/srodki ... wody/30545
wiąże metale ciężkie przez co stają się one nieszkodliwe.

Przyczyną może być zbyt wysoki poziom fosforu, z tego co wiem to 0,2 ppm to już dawka która podtruwa krewetki przez co skraca mocno długość ich życia. Azotany powyżej 25 ppm powodują ten sam efekt.

Wszystko juz wrociło do normy przyczyna na bank był tmg. Przestalam go stosować, od 3 tygodni bez strat. Wodę zawsze lałam taką samą, z kranu. fosforanow i azotanow na pewno nie było za dużo. Niegdzie nie widzialam informacji na temat miedzi w jbl. Może nie doczytalam.

Galibardi
Nie wiem jak odebrałeś mój post, że napisałeś złośliwy komentarz w każdym razie ciekawy fragment dotyczący instalacji miedzianej: "Miedź wykazuje tzw. własności bakteriostatyczne. Oznacza to, że jej jony są zabójcze dla bakterii i glonów - w rurach miedzianych nie rozwija się więc tzw. błona biologiczna. " oraz "Ilość jonów miedzi w wodzie przeznaczonej do spożycia przez ludzi i do potrzeb gospodarczych jest ściśle określona. Według obowiązujących w Polsce przepisów zawartych w Rozporządzeniu MInstra Zdrowia z dn. 19.11.2002 r. w sprawie wymagań dotyczących jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz. U. nr 203, poz. 1718) - wo da do picia z instalacji miedzianej po winna zawierać nie więcej niż 2 mg/l jo nów miedzi."

Tyle w tej kwestii oraz gdybyś czytał uważnie, ja ten fragment nawet cytowałam:

podmiana: 20 % / tydz. kranówa, bez uzdatniacza

Dlatego moje podejrzenia padły właśnie na ten pierwiastek.

W każdym razie cieszę się, że już wszystko OK.

Nie przeczytałem uważnie i też to zauważyłem, nie złość się, ale dwuznacznie zabrzmiał fragment o tym, że woda powinna być odstana, aby ...? miedź wyparowała ? No ale teraz już rozumiem, że chodziło Ci o to że woda ciepła zawiera więcej miedzi niż zimna, a odstanie wody miało doprowadzić do wyrównania temperatury i uwolnienia związków chloru zapewne. Bo jak mi wiadomo miedzi przez odstanie wody się nie pozbędziesz.

A już teraz rozumiem, mój błąd, skrót myślowy nie był oczywisty. Tak, chodziło o to, że w wodzie zimnej zawartość miedzi jest mniejsza i należy jej używać pozostawiwszy do ogrzania w temperaturze pokojowej.

ja też się mogłem bardziej przyłożyć i dokładniej przeczytać Nie chciałem urazić kolegi.
pz.