Witam,
Jak to podobno kiedyś powiedział podczas jednej ze swych prelekcji Chris Lukhaup (cyt. mocno z pamięci) "Pan rak, widząc krewetkę, pomyśli sobie 'fajnie kręci kuperkiem', no i postanowi wskoczyć na nią próbując dopełnić cyklu reprodukcyjnego. Z racji różnic w rozmiarze może się to skończyć tylko uszkodzeniami ciała lub zgonem krewetki, a nie ciekawymi mutacjami."
Także wnioskując z powyższego łączenie w jednym akwarium raków z krewetkami jest więcej niż ryzykowne.
A co do raczka, to pewnie był jakiś Precambarus Clarkii (red lub orange).
Pozdrawiam,
Johnbol