Witam, 2 tygodnie temu założyłem zbiornik 200 L, użyłem do niego 80L ze starego likwidowanego zbiornika dlatego akwarium ruszyło nieco szybciej niż przy standardowym dojrzewaniu. Ponieważ nie jestem ekspertem w kwestii roślin, podobnie jak w poprzednim zbiorniku posadziłem zestaw dość małowymagających roślin :
żabienice,
kryptokoryny, bacopy,
ludwigie,
moczarki, nu
rzańce,
anubias.
Podłoże to naturalny piasek (mam ryby denne), jedyne nawożenie to kulki nawozowe wkopane po jednej przy korzeniach, codziennie dawkuję też 4ml carbo (2ml/100L) głównie zapobiegawczo względem glonów. Innych nawozów nie podaję uznając że tego typu
rośliny nie musza ich mieć. Obawiam się ewentualnej inwazji glonów z która zmagałem się w poprzednim mniejszym akwa. Na razie glonów nie mam żadnych. Oświetlenie to 2x 24W LED (
6500k). Mam jeszcze 13W LED niezamontowane które mogę dodać. Filtracja to kubełek
eheim 2424 + filtr wewnętrzny Sicce Shark 600 (przy samym kubełku było sporo paprochów w wodzie).
Przechodząc jednak do rzeczy... Zauważyłem że
ludwigie chociaż już lekko u mnie podrosły przez te 2 tygodnie, to jednak jednocześnie trochę tracą liści. Stają się one żółte na brzegach potem ciemnieją i odpadają, dotyczy to na razie pojedynczych liści.
Rośliny wypuściły sporo korzeni ponad podłożem co świadczyłoby o niedoborze składników odżywczych. Ogolnie jednak poza owymi nielicznymi liścmi na razie wyglądają nieźle. Czy powinienem coś zmienić, może podawać jednak jakiś nawóz ? (jaki?) Czy raczej przyjąć że
rośliny musza się po prostu zaadoptować ? Dodam że
żabienice na razie raczej nie rosną (chociaż nie marnieją), podobnie nu
rzaniec stoi w miejscu, w górę wyraźnie ruszyły jedynie
moczarki. Z góry dziękuję za ewentualną wskazówkę.