Taaa... długo mnie tu nie było...
Akwarium nie wygląda już tak jak na zdjęciach powyżej...
Duży Heniu się trochę pogniewał i faktycznie odczepił się od podłoża pod wpływem ilości tlenu który sam wyprodukował...
Dwa miesiące szkło stało bez światła i filtracji... 3/4 wody, ani gałązki zielska... ogólnie masakra...
Gdy już zaczynało brzydko pachnieć (wyglądem straszyło od dawna) wziąłem się za sprzątanie...
Odwiedziłem sklep w Krakowie. Nieszczęśliwie w sobotę więc trochę zasoby zielska przetrzebione.
Kupiłem nowy substrat, koszyk mojej ulubionej hydrocotylki, dwa koszyki
microsorium i cryptocorynkę.
Nie było ani glośki ani parvulki...
Zrobiłem to inaczej niż zwykle i jakoś tak bez przekonania.
Niby fajny korzeń, niby to się zaraz zagęści ale jakoś nie towarzyszą mi takie emocje jak przy dwóch poprzednich aranżacjach...
Pytania do Was!
1. Co czerwonego dać na prawy tył?
2. Co cieniolubnego dać u podstawy korzenia?
3. Trawnik - Glosia czy Parvula ?
Będę dźwięczny za rady, opinie i krytykę
Pozdrawiam,
Jakub.