Szykuję się do założenia małego akwarium około 20l. Chcę stworzyć kompozycję z korzeniami w roli głównej, która nie będzie wymagała bardzo dużego nakładu pracy przy pielęgnacji i będzie się spokojnie rozrastać.
Jak na razie upatrzyłem sobie
Microsorium "thin leaf",
Riccardia i
Spiky moss które już czekają w tymczasowym akwa. Do tego planuję jeszcze H. callitrichoides i
Eleocharis (parvula lub accicularis) oraz może jakiś jeden gatunek na środek-tył. Może jakaś propozycja?
Mam jeszcze kilka sadzonek
Valisneria nana ale są w kiepskiej kondycji i chyba ich nie wykorzystam, zresztą są trochę "ciężkie" w porównaniu z resztą roślin. Planuję też dołożyć jakieś gatunki mchów.
Proszę o poradę - czy ten dobór gatunków będzie odpowiedni pod względem wymagań? Czy może jakiś gatunek odstaje od reszty i nie pasuje? Czy mam rację że najbardziej problematyczny może być
mały heniek?
Oświetlenie planuję średnie, na początek chyba będzie to kompakt 18W ale to mogę jeszcze zmienić.
Celowo nie porywam się na jakieś bardzo wymagające
rośliny, bo nie mogę włożyć w pielęgnację tego ogródka tyle czasu ile bym chciał
Poza tym akwarium typowo roślinne prowadziłem krótko i musiałem zaprzestać z powodu wyjazdów, przeprowadzek itd. więc teraz startuję od nowa i ciągle się uczę