Ni pies, ni wydra, czyli dlaczego waham się czy kupić AT-1 Plus v2.
Podobnie, jak autor filmu, powoli kompletuję sprzęt do mojego baniaka. Dlatego z dużym zainteresowaniem obejrzałem filmik. Obejrzałem też inne, przeczytałem co było do przeczytania i mam mieszane uczucia.
Już wyjaśniam.
Z niezrozumiałych dla mnie przyczyn, producent postanowił zapakować w jedną obudowę pompę dozującą i „kadłubek” komputera akwarystycznego.
Dlaczego „kadłubek”? Otóż dlatego, że jedyną naprawdę użyteczną funkcją dodatkową jest sterowanie automatyczną dolewką wody. Ta przyjemność, czyli zestaw do automatycznej dolewki to oczywiście dodatkowy koszt. Może niezbyt wielki, ale jednak.
Zaimplementowany pomiar Ph i temperatury, bez jakiejkolwiek dalszej akcji jest z mojego punktu widzenia zbędnym, a podnoszącym cenę gadżetem. Sondę Ph i czujnik temperatury trzeba, oczywiście, kupić osobno.
Jest niby funkcja alarmu dźwiękowego przy przekroczeniu ustawionych parametrów, ale raczej nikt nie będzie siedział i słuchał, czy alarm aby nie ćwierka.
Dodatkowo panel sterowania i wyświetlacz, na którym pokazywane są parametry wody zainstalowano na górnej pokrywie pompy, a ta zazwyczaj zamknięta jest w szafce. Również pozioma pozycja robocza schowanej w szafce pompy, nie ułatwia odczytów i programowania.
Szkoda, że nie sięgnięto po bardziej ergonomiczne rozwiązania znane z urządzeń innych producentów.
Umieszczenie sterowania i wyświetlacza na przednim panelu lub (jeszcze lepiej) jako oddzielnego modułu na odłączanym kablu byłoby dużo lepszym rozwiązaniem, przy nieznacznym wzroście kosztów.
Mógłbym dla zobrazowania umieścić tu linki, ale nie chcę promować żadnej marki.
Skoro już o producencie, ten ma w swoim arsenale komputer akwarystyczny ITI.
Do urządzenia można podpiąć dozownik AT-2 z trzema pompami dozującymi (niestety tylko jeden, błąd!), zestaw do automatycznej dolewki oraz sondy temperatury i Ph.
W przeciwieństwie do AT-1, ITI nie tylko mierzy temperaturę, ale może sterować grzałką albo chłodnicą (Uwaga: zamiennie, a szkoda!)
Podobnie w przypadku zmiany Ph. Komputer włączy lub wyłączy podawanie
CO2.
Taki komplet będzie z oczywistych względów kosztował więcej, ale jeśli już, to tylko taki zestaw!
Dwa słowa o kosztach.
Na rynku dostępne są pompy w różnych cenach, bardziej „budżetowe” i te dla klientów z bardziej zasobnym portfelem. AT-1 plasuje się w dolnej strefie stanów średnich. Różnice wynikają zapewne po części z różnic jakościowych, ale też z kraju wytworzenia. Niestety coraz częściej dochodzę do wniosku, że cena zależy w znacznym stopniu od logo umieszczonego na sprzęcie. W końcu nawet na sprzęcie uznanych marek widnieje napis Made in PRC.
Na koniec link do ciekawego testu AT-1:
https://reefhub.pl/doser-at-1-firmy-aqu ... t-sprzetu/