Z mojego skromnego doświadczenia:
1) Radziłbym dużą ostrożność przy stosowaniu aldehydu bezpośrednio na glony. Miałem w tym zakresie przykre doświadczenie z
anubiasami. Przeczytałem wielokrotnie, że to takie
rośliny, co ich nic nie zniszczy, więc wyjąłem je razem z korzeniem, który obrastały, spreparowałem sobie roztwór wody i
Zoolek Carbo i spryskałem je obficie. Zostawiłem na godzinę, spłukałem potem jeszcze wodą RO. Glony wyczyściło, to prawda i to w ciągu 1,5 dnia. Ale kilkanaście liści
anubiasów po podobnym czasie zamieniło się w siateczkę. Albo stężenie było zbyt wysokie, albo czas ekspozycji za długi.
2) Bardzo mnie ciekawi temat toksyczności tej substancji na Valisnerię. Ktoś ma może jakieś konkretne obserwacje w tym temacie? Mi ta roślina w pewnym momencie się jakby rozpuściła, chociaż rosła jak chwast. To prawda, miałem duże niedobory w nawożeniu, ale ich uzupełnienie nie uratowało sytuacji. Żadna inna roślina mimo moich karkołomnych wyczynów z nawożeniem aż tak nie zareagowała. Tylko czemu stało się to dopiero w pewnym momencie? Czy ta substancja może być na przykład bardziej toksyczna przy pewnym pH, albo niższej GH?
3) Oczywiście nitki - tak. Wybija wyśmienicie
Moderacja:
Linki do obserwacji: https://www.roslinyakwariowe.pl/akwarys ... eria+carbo