Uwaga !!! Wybuchła butla z co2

peyooo napisał(a):

Damian12 napisał(a):Jeżeli butla będzie leżała płasko np. zaworem bezpieczeństwa w dół nic się nie stanie?

No wtedy to już może wybuchnąć, jednak z takim samym prawdopodobieństwem jak w czasie gdy stoi pod akwarium To, w jakiej pozycji jest butla, nie ma wpływu na ciśnienie w jej wnętrzu. Najważniejsze to tak ją zabezpieczyć aby nie była narażona na uszkodzenia mechaniczne, a przede wszystkim jej zawór.

W butli znajduje się ciekły CO2- przykładowo jeżeli przechylimy butelkę z wodą to woda będzie się znajdować w dolnej części - tak samo jakby ciekły co2 znajdował się (pływał) na zaworze bezpieczeństwa -wątpie żeby zawór nie puścił

Damian12 napisał(a):W butli znajduje się ciekły CO2- przykładowo jeżeli przechylimy butelkę z wodą to woda będzie się znajdować w dolnej części - tak samo jakby ciekły co2 znajdował się (pływał) na zaworze bezpieczeństwa -wątpie żeby zawór nie puścił

Sprawdziłem - nie puszcza jak nie wierzysz to też spróbuj A tak poważnie to wydaje mi się, że szukasz dziury w całym, Czy na prawdę masz tak skonstruowane auto, że butla mieści Ci się jedynie do góry nogami? W punkcie, gdzie nabijam butle, jest jedna ogromna, z której gaz podają. Butla ta jest na wózku przechylona 45 stopni zaworem do dołu.

peyooo napisał(a):

Damian12 napisał(a):W butli znajduje się ciekły CO2- przykładowo jeżeli przechylimy butelkę z wodą to woda będzie się znajdować w dolnej części - tak samo jakby ciekły co2 znajdował się (pływał) na zaworze bezpieczeństwa -wątpie żeby zawór nie puścił

Sprawdziłem - nie puszcza jak nie wierzysz to też spróbuj A tak poważnie to wydaje mi się, że szukasz dziury w całym, Czy na prawdę masz tak skonstruowane auto, że butla mieści Ci się jedynie do góry nogami? W punkcie, gdzie nabijam butle, jest jedna ogromna, z której gaz podają. Butla ta jest na wózku przechylona 45 stopni zaworem do dołu.

Piotr Boszucki napisał, aby butle przewozić w bagażniku u mnie w bagażniku jest taki pasek z klipsami na gaśnice , ale gaśnica nie stoi pionowo - leży płasko. Nie szukam dziury w całym po prosty nie chciał bym , aby cały gaz wyleciał mi w aucie i jeszcze podczas jazdy - wesoło by nie było.

Informacyjnie się wypowiem po świeżym doładowaniu..
Napełnienie prawidłowe, polega na postawieniu butli na wadze i ładowaniu do osiągnięcia wagi brutto wybitej na butli.
Jestem w posiadaniu nowej spożywczej/ browarowej jednostki o pojemności 5kg.
Butla jest dokładnie opisana.
Jeśli ktoś nie posiada takowych danych, warto pustą zważyć przed, a następnie po ładowaniu, wtedy jest pewność co do zaaplikowanej ilości bez obaw, że licznik w domu wskaże 100 bar.
Po dokręceniu na miejscu zegarów ciśnienie w butli wskazało 40 barów.

W kolejnych 3 godzinach wzrosło do 60, zatem na miejscu po ładowaniu wskazania nie są miarodajne.
Butla musi postać w temperaturze otoczenia jakiś czas.

Mam kontakt z ludźmi pracującymi na tlenowni w stoczni Gdynia i sam osobiście ma doczynienia z gazami w pracy po pierwsze rada dla wszystkich,żeby nabijali butle nie u wujka Kazia tylko w specjalistycznych punktach np.tam gdzie ja nabijam butle maszyna dozyująca jest podłaczona do komputera gdzie jest wbijana pojemność butli.A nie na oko aż węż do napełniania się wyprostuje.Czytam te posty i niezgadzam się z opiniami wręcz u kogoś kto sie troche zna na gazach i ma z nimi kontakt uśmiech na twarzy.Po pierwsze Co2 jest gazem bezpiecznym (obojętnym) jeśli chodzi o ciśnienie nie to sammo co np.acetylen,nie reaguje na substancje chemiczne tak jak tlen (tłuszcze),przez tyle lat w pracy przewaliłem setki butli z ciepłego w zimne i z zimnego w ciepłe w mrozie od 3 stopni celsjusz trzeba montować podgrzewacze,Ostatnia rzecz która mnie rozwaliła to stwierdzenie,że po wybuchu butli 3,5 litra BLOKU NIEMA .Ktoś przeczyta i pomyśli,że ma bombe w domu,po pierwsze jak masz butle z atestem z aktualną legalizacją taka butla jest tak skonstruowana że jej najsłabszym ogniwem jest śrubunek i jeśli butle rozrywa zawsze wystrzela zawór w góre,nigdy nie rozrywa butli na boki(dlatego jest przepis który normalizuje gdzie i w jakich pomieszczeniach butle mogą stać.Podstawą takiego pomieszczenia jest wentylacja a na drugim miejscu jest lekkie pokrycie dachowe.Przy wystrzale butli 3,5 kg co najwyżej można mnieć reduktor w akwarium jeśli stoi pod w szafce wątpie by doleciał do sufitu jeśli akwa stało by na mdf 3cm . 3,5 kg Co2 jak by nagle opuściło butle też nie wyżadziło by szkody w końcu nikt by nie stał i nie czekał z otwarciem okien.Podstawową wadą jaką ludzie popełniają jest całkowite opróżnianie butli z gazu,zawsze trzeba zostawić końcówkę.Dodam,żę jako nieliczny gaz nabijany jest w butle aluminiowe w pojemności większej niż 3 l.Przez wszystkie lata pracy nie spotkałem sie nigdy z nikim ani nawt z opinią na temat wypadku z co2 podczas prac butle spadały czasmi z wysokości 10m , były wywożone z magazynów na minus 30 i odwrotnie z 15 stopni celsjusz na słońce,od strony karty technicznej co2 wiele nie mówi bo i nie ma oczym mówić jeśli butla jest dobrego producenta i osprzet też to ten temat tu poruszany nie istnieje.Polecam wszystkim butle i reduktory Aquamedic ,pierwasz liga taka butla ma spory zapas bezpieczeństwa.

Czesc, ja mam 10 kg i50 bar pokazuje od 3 miesiecy

Troszkę obok tematu, ale warto mieć na uwadze bezmyślnie zamawiając nabite butle.
Nawet otworzenie się zaworu może spowodować np. wypadek na drodze.

http://www.tvp.info/20872270/wybuch-pac ... stal-ranny

http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadomosc ... a-00008542

Problem w tym , ze ludzie coraz częściej maja smartfona zamiast mózgu. Bo jak określić wysłanie zwykłą paczka psa ,czy butle pod ciśnieniem.

Aquamedik sprzedaje butle fabrycznie nabite i zaplombowane. Kupiłem taką butlę i przyszła nabita.

Tez bez zaznaczenia ,ze towar niebezpieczny?
http://www.ups.com/content/pl/pl/resources/ship/hazardous/common_items.html

Piotr napisał(a):Troszkę obok tematu, ale warto mieć na uwadze bezmyślnie zamawiając nabite butle.
Nawet otworzenie się zaworu może spowodować np. wypadek na drodze.

http://www.tvp.info/20872270/wybuch-pac ... stal-ranny

http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadomosc ... a-00008542

Bezmyślnie to ktoś sprzedaje a nie kupuje. To raczej po stronie sprzedawcy jest takie zabezpieczenie żeby nic z tym się nie stało.

A nie ma czasem w nosie co się stanie z przesyłką taki sprzedawca?
Przelew dostał, paczka poszła, nr przesyłki nadany.
Fakt jest taki że bida i skąpstwo o każde 10zł są na wyższej półce niż bezpieczeństwo, ludzie próbują na siłę oszczędzać tam gdzie tego się nie powinno robić. Wypadki z udziałem co2 w akwarystyce są bardzo rzadkie, nawet nie procentowe, nie ma sensu opisywać wypadków w przeciwieństwie do obsługi, montażu, i dystrybucji co2, nawet nagminne tematy odnośnie co2 należy traktować zapobiegawczo i z wyrozumiałością, bo chyba lepiej jak ktoś zapyta dwa razy jak wsadzi łapę i się poparzy .
Raz wiozłem butlę 14 kilo przez całe Niemcy i nawet policja podczas kontroli nie robiła kłopotów, sprawdzili tylko stabilność butli.

Mi właśnie dzisiaj nabijał 1,5kg - i wiedział że tyle ma.
Najpierw próbował źle odpiąć co spowodowało rozszczelnienie zaworów przy butli podającej. Spuścił gaz i napełnił ponownie - znowu coś mu tam nie zadziałało.
Jakaś cięższa mi się wydawała - ale zwaliłem to na mróz że palce mnie bolą jak ją niosę za kurek. Leżała w samochodzie ok 6h (0st). W domu leżała na podłodze i po godzinie puścił zawór = upuszcza w górę i w dół - butla spokojnie leżała i cała się opróżniła.

Jutro pojadę do nich w tej sprawie.

Teraz pytanie - co z taką butlą - musi mieć znowu przegląd i wymieniony zawór??

Butla kupiona w tutejszym sklepie. w zaworze był widoczny "plastikowy" biały trzpień. Teraz już go nie ma i zawór oczywiście nie trzyma żadnego ciśnienia.


DODAM- butla nabijana 3 czy 4 raz w tym samym punkcie - p.poż. Ale pan jakiś nowy chyba się po prostu na tym nie znał.

Zawór puścił do zera. Po nabiciu wszystko powinno działać ok. Zapytaj go jak nabija butlę. Czasami nabijają do pewnego ciśnienia, ale wtedy po ogrzaniu butli w domu ciśnienie rośnie do niebezpiecznego poziomu. No i jest sytuacja jak u Ciebie.
A powinno się nabijać odpowiednią masą co2. Wtedy nawet przy zmianie temperatury ciśnienie pozostanie w granicach normy.

Niestety u mnie zawór całkowicie upuścił gaz - nawet jak już tylko delikatnie z niego wiało nic się nie zablokowało. Odkręcając butle delikatnie coś tam wiało, zakręcając wiało z zaworu.
Sprawdziłem - dmuchając w wylot butli - jest przelot niczym nieograniczony czyli zawór do wymiany.

Panowie i Panie.
Chciałbym przedstawić czysto hipotetyczną sytuację.
Jesteście w posiadaniu butli. Zalegalizowana, nabita, działa bez zarzutu.
Ale jakimś CUDEM, powstała nieszczelność na instalacji. Pomijam wielkość butli, choć w tym przypadku ten element może mieć duże znaczenie.
Wracając do wątku.
Rozszczelnienie układu. Np. podając prosty przykład. Wężyk. nie do końca wciśnięty w szybko złączkę. Co2 wydostaję się przed elektrozaworem. W dalszym ciągu zakładając, w domu znajdują się inni mieszkańcy. A sytuacja ma miejsce w nocy. Szafka gdzie stoi akwarium znajduje się np. w sypialni. Dwutlenek wydostaje się nieprzerwanie całą noc.
Dodajmy, że w wydychanym powietrzu zawartość Co2 to +/- 5%. W zależności od organizmu Co2 w ilości 8-10% objętości wdychanego powietrza, może wywołać pogłębienie oddechu, duszność, tachykardia, bóle głowy, pobudzenie a następnie zawroty głowy, uczucie słabości, drgawki a na końcu utrata świadomości.
Zakładamy ciągle, że zawartość butli,(w tym miejscu jednak określę wielkość butli) to 7kg. ulotniła się zajmując jakąś cześć powietrza w Waszej sypialni. Na tyle dużą aby spowodować w/w objawy.
Całość brzmi jak czarny scenariusz jednego z filmów o unikaniu przeznaczenia, ale interesuje mnie Wasza opinia.
Co wtedy? i jak byście temu zapobiegli?
Potraktujcie to pytanie, proszę poważnie. Osobiście nie znam takich przypadków. Ale mam 2 wspaniałych dzieciaków.
I myślę, że jakiś czujnik Co2 w szafeczce by się przydał.
Co Wy na to?

Czujnik nie w szafce a na podłodze. Co2 jest cięższe od powietrza.
Warto mieć w domu wentylacje sprawna nie tylko ze względu na posiadanie co2.
Mi w nocy puścił zawór bezpieczeństwa w butli 2kg. Huk o drugiej w nocy powoduje,ze szybko zrywamy sie z łóżka.

Ten temat wraca jak bumerang co jakiś czas Nie dziwie się, sam parę lat temu czytałem go z wypiekami i strachem w oczach.

Grzeniu a co było powodem, że zawór ci puścił?

Ten temat to niepotrzebne bicie piany, to samo można co jakiś czas usłyszeć o zbiornikach LPG. Większe prawdopodobieństwo, że nas samochód na pasach przejedzie po wyjściu z domu.

A nie wiem co było powodem. Leżała sobie zapasowa. Nie była podłączona. Oprócz dosyć mocnego huku nic sie nie stało.