Witam wszystkich.
Mam problem z doborem mocy i czasu świecenia w moim akwa.
Ale od początku: w sobotę planuję zrobić restart mojego szkiełka. Akwarium o wymiarach: długość 120 cm, szerokość 30-40 cm (panorama), wysokość 50 cm. Litraż podany przez producenta to 205 l. Przypuszczam, że wejdzie ok. 160 l wody. Tym razem akwarium będzie na ziemi ogrodowej + żwirek kwarcowy 2-3 mm. Woda pół na pół kranówka i RO.
CO2 z butli wysokociśnieniowej przez reaktor narurowy DIY.
Planowane
rośliny:
Ludwigia repens 'Rubin'
Limnophila aromaticaPogostemon erectusBacopa CarolinianaMicranthemum micranthemoides
Hygrophila pinnatifidaPogostemon helferiRotala BonsaiStaurogyne Porto Vehlo
Blyxa japonicaAlternanthera reineckii sp. 'Mini'
Micranthemum Monte carloVallisneria AsiaticaProserpinaca palustrisA teraz do sedna. Oświetlenie jakie posiadam to 4 świetlówki T5 po 54 W każda. Dwie pary zapalane oddzielnie, w każdej parze
Sylvania Grolux i Philips Master 965. Jak tym świecić żeby było dobrze dla tych roślin? Czy używać tylko jednej pary świetlówek, czyli 108 W co da jakieś 0,67 W/l? A może na krótki czas dołączać drugą parę, powiedzmy na 2 godziny? Ale wtedy wyjdzie 1,35 W/l a to już trochę dużo. Dodam, że mogę regulować wysokość belki nad taflą.
Bardzo proszę o pomoc bo bardzo nie chciałbym czegoś zepsuć i narazić się na atak glonów.