Załączam poniżej wykonaną przeze mnie ilustrację widma spektralnego, jaki produkuje każda dioda LED wyżej wspomnianej lampki. Os X przedstawia długość fali, Y intensywność.
Jak widać na załączonym obrazku, dla fali około 450nm wydać wyraźny pik, odpowiada to dużemu wkładowi światła niebieskiego, a więc fotosynteza, dzięki aktywnemu w tym obszarze chlorofilowi a i b powinna zachodzić intensywnie.
Znacznie gorszy wkład ma tutaj zakres od 510 do 580nm. Jest to światło zielone (pik w 550nm), a jak wszyscy dobrze wiemy, jest ono prawie bezużyteczne dla roślin (nasze oko jest na nie najbardziej wrażliwe, ale
rośliny guzik z tego mają), korzystają z niego natomiast niektóre glony.
Ostatni zakres interesujący z punktu roślinnej aktywności plennej to zakres spektralny od 620 do 700nm. Widać, że w przypadku użytego źródła światła ma on zdecydowanie formę zniżkową.
Jakość pomiaru nie jest zbyt dobra, ale ogólnie nakreśla charakter źródła światła. Dodam jeszcze tylko, że wartość (oś Y) 150-155 to tło sygnału.
Z tej oto prostej analizy widać, że:
1) lampka ma dobry wkład światła niebieskiego (dobrze)
2) lampka ma za dużo światła zielonego (niedobrze)
3) trzeba dołożyć diody które będą świeciły z zakresu spektralnego 600-700nm - co też planuje uczynić.
Na koniec dodaje jeszcze znalezioną w sieci rozpiskę, jaka długość światła działa najwydajniej z dwoma typami chlorofili.