Mam akwarium z krewetkami i kilkanaście malutkich rybek (60 litrów). Swego czasu miałem problemy z glonami ale pokonałem je za pomocą dużej ilości roślin (to było w okresie zimowym). Od momentu ocieplenia się na dworze i wraz z coraz dłuższym dniem akwarium było wystawione na działanie światła słonecznego w godzinach przedpołudniowych co niestety zaowocowało gigantyczną eksplozja glonów. Przestawiłem akwarium dalej od okna, rano ma opuszczone żaluzji i ostatnio dodatkowo na 1 stronę (tą od okna) akwarium zamontowałem roletę samochodową
. Te zabiegi oczywiście bardzo znacząco ograniczyły ilość światła słonecznego docierającego do akwarium. Jednak pomimo to mam takie cholerstwo, którego od kilku tygodni nie umiem się pozbyć. Robię co tydzień podmiany 50% wody i wtydy mechanicznie usuwam jak najwięcej tego czarnego glona z roślin i przez pierwsze 2-3 dni wszystko wygląda ładnie a potem znów się uwidacznia (oczywiście wiadomo że mechanicznie nie jestem w stanie dokładnie każdej roślinki oczyścić i zostają jakieś glony). Woda jest miękka i czysta, filtracja bardzo mocna bo mam na max ustawiony FNZ3 w akwarium (1200l/h). Filtr regularnie czyszczę podczas podmian wody, w starej wodzie. Podaję carbo w płynie, miałem bimbrownie (i odniosłem wrażenie że glony jeszcze mocniej się rozwijają). Azotanów prawie nie mam, mam krewetki RED i BLACK Crystal, które właśnie niedawno się rozmnożyły i mam dodatkowo kilkanaście malutkich krewetek
. Do tego mam także Ammano, które także bardzo lubię i będę próbował je niezależnie rozmnożyć. Żadne moje stworzenie w akwarium nie zdechło do tej pory!, tak więc uważam że dobrze o nie dbam i dlatego chciałbym także z tą czarną zarazą sobie poradzić, by czasem nie wpłynęła na cały ekosystem. Aktualnie świecę 9 godzin dziennie 13-22, ale od świtu w pokoju jest jasno ze względu na słońce (przy czym roleta na oknie i akwarium rozłożona ale i tak w akwarium jest dzień - tylko pochmurny
) Proszę o sugestie z czym mam do czynienia i czy jest jakiś sposób by zapanować na tym typem glona. Z góry dziękuję za pomoc.