Niezniszczalne glony w formie nalotu

Dokładnie tak jak napisał przedmówca, miałam taki sam problem i to właśnie pomogło!

kristofer

Dziekuję za kolejną cenną radę. Miałem jeden w sumie dość spory stary filtr wewnętrzny. Wsadziłem go ale do środka włożyłem watę akwarystyczną. Taka zwykła wata nie wpłynie jakoś na biologie akwarium ?

kristofer

Dodam jeszcze jedno pytanie. Świecenie 5-6 godzin mam utrzymywać przez ile dni ?
Interesuje mnie również czy zachowanie moich otosków jest normalne. Otóż pływają szybko wzdłuż przedniej szyby bardzo szybkim temptem, zatrzymują się na chwilę i znowu to samo. I tak cały w dzień. To normalne po wprowadzeniu rych ryb do akwarium ?

AdamW

Tak z tydzień, potem podnieś o 2 godziny. Co do otosków to moje też tak pływają razem - możne nie cały dzień, ale pływają.

kristofer

Można powiedzieć, że z moimi problemami w 90% wygrałem (twój wkład AdamieW w ten sukces był znaczący za co bardzo dziękuję) jednakże wciąż jest te 10%. Mówiąc krótko, zakwitu nie ma, brązowego nalotu również, otoski wyczyscily resztę. Wciąż jednak pozostaje lekko mętna woda. Nie jest to mleko, widoczna jest bez żadnych problemów tylna ścianka, powiedziałbym że to taka lekka mgiełka. Dążę jednak do tego aby woda stała się klarowna. Leję środki special blend i cleaner, do tego dodałem również sera nitrivec jednorazowo oraz tetra bactozym (jedna tabletka). Zrobiłem testy na NO2 i NH3 i wyszło tu i tu 0. Co się więc dzieje ? Czyżby akwarium tak długo dojrzewało, właściwie dłużej niż świeże akwarium ? A może to wina mineralizatora ? Używam mineralizatora pomarańczowego z akwanawozy (gh 8 kh 4). Będę wdzięczny za odpowiedź.

AdamW

Cieszę się, że mogłem pomóc.

Wciąż jednak pozostaje lekko mętna woda. Nie jest to mleko, widoczna jest bez żadnych problemów tylna ścianka, powiedziałbym że to taka lekka mgiełka. Dążę jednak do tego aby woda stała się klarowna. Leję środki special blend i cleaner, do tego dodałem również sera nitrivec jednorazowo oraz tetra bactozym (jedna tabletka). Zrobiłem testy na NO2 i NH3 i wyszło tu i tu 0. Co się więc dzieje ?

Sporo lejesz bakterii i trzeba pamiętać, że takie zmętnienie to normalka przy tych preparatach - szczególnie S Nitrivec, który o ile dobrze pamiętam ma w sobie pył przyspieszający osiedlanie się bakterii. Może powoli zmniejszaj dawkowanie.

A może to wina mineralizatora ? Używam mineralizatora pomarańczowego z akwanawozy (gh 8 kh 4). Będę wdzięczny za odpowiedź.

Nigdy nie używałem tego mineralizatora, jak i każdego innego - może ktoś inny się wypowie?

thepitpit

Mam ten sam problem z nalotem ale łatwo schodzi pod palcami....zastosowalem dwa purigeny i problem jakby trochę zmalał podmiana wody 30% co dwa dni

kristofer

Niestety jestem zmuszony kontynuować szukanie pomocy. Problem zasadniczy został pięknie rozwiązany i rośliny naprawdę pieknię i bujnie rosną, nawet bomlowanie mam takie że aż wydaje się że jest za mocne. Ale w to nie ingeruje.
Problemem jest mleczna woda czyli zapewne pierwotniaki. Mleczna woda to może nad wyraz, powiedziałbym raczej mgła w akwarium, tył jest jakby zamazany.
Stosowałem przez ponad tydzień microbe lift special blend i substrate cleaner, do tego do filtra wrzuciłem bactozym tetry, jednorazowo (jeszcze podaniem wyżej wymienionych środków) dodałem sera nitrivec. Filtr jakby nie chcial dojrzeć, po podmianie wody jest w miarę dobrze ale już pod paru godzinach ta mgiełka wraca. Co może być tego przyczyną ? Dlaczego filtr nie chce dojrzeć ? Przecież dojrzały już był i to dość długo. Przyznaję, że problem sam spowodowałem czyszczeniem filtra ale przecież po dodaniu bakterii nitryfikacyjnych powinno wszystko dojść do siebie a tu nic. Proszę o pomoc.

AdamW

Pierwotniaki to żadna tragedia - można czekać aż same przejdą, bo często pojawiają się na początku prowadzenia zbiornika. Tak naprawdę, właśnie Twój zbiornik dopiero co zaskoczył, później będzie tylko lepiej. Po pierwsze sprawdź czy to na pewno pierwotniaki a nie pył z sery nitrivec'u - nalej do szklanki wody, odstaw w ciemne miejsce (bez światła), podejdź do szklanki po dwóch godzinach z latarką (w ciemności), zaświeć i sprawdź czy ta mętność / drobiny pływa w szklance. Jeśli tak to masz pierwotniaki. Jeśli nie i pył opadł na dno to nie są to pierwotniaki.

Co zrobić aby pozbyć się pierwotniaków:

- można zaciemnić zbiornik z obfitym natlenianiem (zero co2 !)
- filtr UV (i nie należy się bać o bakterie, bo duża część już kolonizuje podłoże i filtr, co dość długo trwa i nie należy się zniechęcać)
- prefiltr na wlocie do filtra (wata akwarystyczna),
- filtr wewnętrzny z gęsto upchaną watą (może być najtańsza z kiosku - nie perfumowana)
Wymieniać codziennie powyższe (wata)
- bakterie w płynie ale zrezygnuj z SNitrivec
- nie wymieniać wody przez następny tydzień (wymiany będą potęgować pierwotniaki)
- ograniczenie nawożenia

kristofer

Też tak myślę aby po prostu czekać. Chociaż przez dwa dokładnie 12 dni filtr by nie dojrzał ? Być może. Akwarystyka mnie fascynuje bo jest niezmiernie zaskakująca i nieprzewidywalna. Czasami chcemy i robimy (naszym zdaniem) wszystko co najlepsze dla naszego zbiornika a on niepokorny nam się odwzajemnia problemem za problemem. Natury się nie oszuka.
Poczkam więc jeszcze tydzień, do następnej soboty i następnej podmiany. Zobaczymy. Nawożenia nie przerwę ponieważ naprawdę rośliny ruszyły u mnie wspaniale. Trafiłem z dawkami EI i nie chcę na razie kombinować. Zresztą wzrost roślin może też przyspieszy dojrzewanie akwarium.
Nie chciałbym też kupować filtra UV bo jak widze koszt niemały.
Będę lał nadal bakterie i uruchomie filtr z watą. Najpierw zrobię też doświadczenie ze szklaną i latarką. Zobaczymy.
Z góry dziękuję AdamieW za pomoc. Cieszę się, że mam takie wsparcie i właściwie razem stawiamy mój zbiornik na nogi. Osiągnęliśmy już zdecydowanie 90 a może i 95%.

AdamW

12 dni? Żartujesz, na pewno coś się zaczęło namnażać ale mówi się o tym, że zbiornik jest dojrzały po ok 3 miesiącach (zbiornik - nie filtr, a właśnie zbiornik jest ważniejszy bo ma większą powierzchnię na osiedlenie się bakterii).

Jeśli rośliny fajnie rosną to faktycznie na razie nie zaciemniaj i nawoź normalnie - spróbuj z watą i pamiętaj o wymienianiu jej codziennie.

Fotki jakieś dasz za jakiś czas?

kristofer

12 dni liczyłem od momentu rozpoczęcia mojej "operacji" ale akwarium już chodziło znacznie dłużej niż 3 miesiące. Rozumiem jednak, że po rozbiciu biologii akwarium, wszystko startuje jakby od nowa.
Zrobiłem test ze szklanką i latarką. Powiem szczerze, że ciężko mi stwierdzić czy widać tam pierwotniaki. Latarka jednak nie daje porządnego światła. Woda jednak wydaje się być czysta. Mówiąc krótko poczekam jeszcze tydzień i bede wysuwał kolejne wnioski i hipotezy.
Zdjęcie wstawie może jutro. Niestety będzie ono jakości podobnej do poprzednich z powodu braku sprzętu. Ale napewno będzie na nim widać więcej zieleni

kristofer

Minął kolejny tydzień ale mleczna woda sie wciąż utrzymuje, podawanie bakterii nitryfikacyjnych codziennie właściwie nic nie daje. Nie mając nic do stracenia w końcu otworzyłem filtr (mam JBL 901) i na każdej z trzech warst ceramiki wysyłpałem po tabletce bactozymu tetry. Po trzech dniach od tej operacji żadnej poprawy. W akwarium jest już również 90% butelki special blend. Jak to możliwe, że filtr nie chce "zaskoczyć" biologicznie ?
Zrobiłem test ze szklanką i latarką w pełnej ciemności. W szklance wypatrzyłem 2 może 3 takie jakby robaczki. Ale coś ich mało aby powodować zmętnienie.
Czy oprócz lampy UV istenieje jeszcze jakiś dobry sposób "domowy" na pozbycie się problemu.
Czytając różne wątki znalazłem gdzieś iformację, że z skrajnych przypaskach można użyć wodę utlenioną. We mnie wywołuje to jednak pewne obawy i strach. Czy ktoś może zrobił takie "doświadczenie" ?

pin54

AdamW napisał(a):Twój przypadek to nie to co mają koledzy, bo...

Przy tak młodym zbiorniku to zapewne są to okrzemki a te powracające ''zabrudzenia'' wody to zakwity (pewnie za dużo światła na starcie - tylko gdybam, bo nie znam parametrów). I ogólnie niepotrzebnie mieszasz w temacie.
.

1. to nie były okrzemki, wiem jak wyglądają okrzemki
2. to 'zabrudzenie' wody to oczywisty zakwit, ale zakwit glonami koloru brązowego. miałem taki pierwszy raz, zawsze są tylko brązowe glony które siadaja na liściach i korzeniach głównie. Zakwit pojawił się po spadku pH i ograniczeniu (a nie zwiększeniu) światła (być może coś jeszcze się stało, ale te 2 rzeczy na pewno)
3. moje glony wyglądają identycznie jak 90% zdjęć (nie tylko w tym wątku) które Ty określasz jako brud, więc uważam jak najbardziej za właściwe pisanie w tym temacie
4. oglądałem swój liść pod mikroskopem, niestety niezbyt rewelacyjnym, ale wyraźnie bylo widać, ze mam do czynienia z czymś żywym. Glony są krótkie, brązowe, wyglądają jak meszek - mniej więcej tej samej długości, a w nim dopiero siedzi trochę brudu, bo działa jak rzep. Niestety nie mogę zrobić zdjęcia, bo to wymaga wyjęcia okularu i powiększenie wtedy jest jeszcze mniejsze.
5. zwykle udawało mi sie tego glona przystopować, ale ostatnio jakoś problematycznie z nim bylo, skały i korzenie były brązowe co weekend - choć zbytnio się tym nie przejmowałem. Ponieważ nabawiłem się ostrych zielonych glonów pomyślałem, że pójdę tym razem na łatwiznę i wleję coś chemicznego (pierwszy raz w życiu). Zaciemnienie + Femanga Algenstop General - skutek taki, że skały są w takim samym kolorze cały czas (po wcześniejszym oczyszczeniu, choć w miejscach ktorych nie czyściłem np. male liście i warstwa była gruba, częściowo to wszystko odpadło samo)

Niepotrzebnie mieszam w temacie bo... mam inne zdanie ? ;>

AdamW

Niepotrzebnie mieszam w temacie bo... mam inne zdanie ? ;>

Szczerze mówiąc nie chce mi się wierzyć żeby ten brązowy nalot to nie były glony.

Chyba nie rozumiesz kontekstu zdania - masz z tym problem. Nie pisałeś o swoim zbiorniku tylko o czyimś. U Ciebie natomiast wszystko jest zagadkowe, aż do bólu. Odnoszę wrażenie, że Twój zbiornik to jakieś indywiduum, w którym nikt nie wie o co chodzi, a co śmieszniejsze nawet Ty sam (pije do bladych roślin w Twoim baniaku). Większość osób, które Ci cokolwiek radzi, traktujesz jak adwersarzy i zaraz masz odpowiedź obalającą wszystko. Dodatkowo chyba zacząłeś bawić się w jakąs grę, w której zaczynasz negować to co napiszę stosując nawet bezrozumne argumenty - np. porysowaną przednią szybę porównujesz do porysowanego podwozia samochodu, którego 99,9% użytkowników aut nigdy na oczy nie widzi, czy dywagacje o odchyleniach stężenia fosforu w metodzie EI (jak by to miało jakieś znacznie przy tej metodzie) - nie chcę mi się wymieniać dalej. Ogólnie skończ z tą dziecinadą.

Jak masz mikroskop to żaden problem porównać powiększenie tych ''niby'' glonów z wzorcami w necie - naprawdę jest ich mnóstwo. Choć mam wrażenie, że zaraz napiszesz, że konsultowałeś z wybitnym algologiem, który stwierdził, że widzi coś takiego pierwszy raz w życiu i nie jest w stanie Ci pomóc :lol:

pin54

Stwierdzenie, że neguję wszystko co TY napiszesz jest lekko mówiąc egocentryczne. Nie obraź się, ale nie jesteś aż tak interesującą jednostką, żebym zaprzątał swoją uwagę Twoją osobą. Najwyraźniej nie zgadzam się z poglądami, które wyraziłeś, do czego mam pełne prawo i mam prawo do wyrażenia swoich poglądów.

Do reszty Twojego postu nie będę się nawet ustosunkowywał bo po pierwsze nie ma do czego - jest to praktycznie tylko zlepek żali zmierzający drobnymi krokami do inwektyw i takie rzeczy proszę kierować na priv, a nie zaśmiecać forum. Po drugie, wszystkie powyższe kwestie zostały już przeze mnie wyjaśnione - umotywowałem swoje zdanie lub podałem fakty, które są zgodnie z linią mojej opinii i nie widzę potrzeby żeby robić to powtórnie.

kristofer

Przepraszam, że przerwę tę sporną dyskusję ale chciałbym uzyskąc odpowiedź na moje pytanie. Mianowicie jak to jest z tą wodą utlenioną ? Jeżeli już nic na pierwotniaki nie pomaga, włącznie z oczekiwaniem kilkutygodniowym i litrami bakterii nitryfikacyjnych, czy użycie wody utlenionej można brać pod uwagę. Czy jest to jakaś znachorska metoda ?

kristofer

Nie doczekałem się odpowiedzi więc postanowiłem zaryzykować i zrobiłem eksperyment z wodą utlenioną. Wlałem jej na moje 126 litrów dwa razy, dwa dni z rzędu po płaskiej małej łyżeczce. Nie zmieniałem nawożenia, oświetlenia, tylko po dwóch dniach podmieniłem 40% wody i co ciekawe pierwotniaki odeszły w zapomnienie! Nie wiem jak długo nie widziałem tak klarownej wody u siebie. Jeśli chodzi o ryby (harem bojowników i 5 otosków) i krewetki (amano) można powiedzieć, że woda utleniona nie spowodowała żadnych szkód. Podczas podmiany wody znalazłem co prawda jedną martwa krewetkę, nad ktorą znecały się samice bojownika ale czy zdechła z powodu wody utlenionej wątpiłbym.
Co ciekawe, wcześniej nie sprawdziły się żadne metody z zaciemnieniem, silnym napowietrzaniem, laniem litrów bakterii nitryfikacyjnych i innych cudownów rzekomo bio środków. Byłem bliski zakupu lampy UV za 200 zł ale decyzja o zejściu na dół do apteki i zakupie wody utlenionej za 80 gr była trafna i teraz zainwestuje w ławice wymarzonych zwinników czerwonoustych, które w klarownej wodzie będą przepiękne

Wzrost roślin również satysfakcjonujący i chyba można powiedzieć, że wreszcie jest akwarium roślinne, niedługo dołączę do galerii tego forum

Temat zamykam, dziękuję wszystkim, którzy dawali mi w tym wątku rady, notabene bardzo trafne. Dzięki Wam nabrałem sporo doświadczenia ale myślę, że przyłączam się do tych akwarystów, którzy nie wierzą w cudowne działanie komercyjnych środków, których cena czasami przyprawia o zawrót głowy.

Josh

Czy ktoś jeszcze próbował walki z H2O2 na zmętnienie wody w baniaku?
Bo to trochę ryzykowna metoda.
Kristofer, pierwotniaki nie powróciły?

Tomkiewicz89

Odświeżę trochę temat.Akwarium 112 l, istnieje od około roku , typowo holenderskie całe zarośnięte , nawożę linia Ferka , dawki wg producenta , lampa 2x39w, co2 rozpuszczane przez atomizer , filtracja tetra ex700 . Niedawno zauważyłem dziwna maź na roślinach , głownie niżej położonych , z początku myślałem ze to brunatnice , jednak przy takim oświetleniu , trudno aby to było własnie to , następnie myślałem ze to okrzemki , ale problem stawał się coraz poważniejszy , więc i okrzemki wykluczyłem , dodam że rośliny w kondycij wzorowej , bardzo widoczne spowolnienie wzrostu , stwierdziłem ze przyczyna moze leżeć tu własnie w organice . Na szczęście trafiłem na ten temat i wypowiedzi AdamW . Zrobiłem tak jak zalecił kupiłem bakterie , zaciemniłem akwarium na 4 dni , podmiana wody dwa razy na tydzień , do tego bakterie special blend i gravel& substrate cleaner . PO czterech dniach zaciemnienia wszystko wróciło do poprzedniej formy , żadnego nalotu , piękna zieleń , jednak do końca ie jestem zadowolony , na co niektórych łodygach sporadycznie jeszcze osadza się ten nalot , co sprawia , ze akwarium staje sie mniej atrakcyjniejsze , . Kóncowki eleocharis parvula takze łapia ten nalot , rośliny rosną ale nie w takim tempie jak wcześniej . Co zrobić aby to całkowicie zlikiwdowac , pozostać przy podmianach 2 razy na tydzień i lać bakterie , czekając na efekty (od zaciemnienia minął tydzień) , czy macie jakieś inne sugestie?

Niezniszczalne glony w formie nalotu

Glony a oświetlenie?

Rośliny rosną i glony też

Co to za glony i jak je zwalczyć oraz ocena parametrów wody

Czerwone glony w akwarium

Glony z waty na liściach roślin

Czy to są glony? Okrzemki?

Nowe akwarium i glony po 2 tygodniach?

Nieszczęsne okrzemki i inne glony

Glony

Glony po raz kolejny (załączone wyniki testów)

Informacje

Baza wiedzy akwarystycznej

Sklep firmowy

Moje konto