Witam wszystkich nękanych tym glonem.
Chciałem się z Wami podzielić udaną jak myślę walką z tym uporczywym glonem. Walczyłem z nim około 3 miesięcy. Na początku myślałem, że sam zejdzie. Nic z tych rzeczy.
Były następujące metody:
Czekanie 2 tygodnie, aż może raczy sam odpaść.... nic nie dawało, a widok okropny.
Restart zbiornika ( i tak był w planach) - po kilku dniach osad wrócił - klęknąłem przed akwa i przeklinałem w myślach - why???
Polewanie EC po szybie - też nic nie pomagało - a może jednak????
Osad po wyczyszczeniu szyb pojawiał się już po kilku godzinach. Na 3 dzień szyba była mocno zielona.
Oto dane mojego zbiornika i
co mogło to świństwo usunąć:
Akwarium 200 l. Zdjęcia:
http://www.roslinyakwariowe.pl/forum/viewtopic.php?t=37079
Oświetlenie 1 x 30W Aquarella, 1 x 30W Phillips 985, 1 x 39W T5 Phillips 985
Świece od 14 do 20 (pierwsze dwie), od 17 do 22 włacza się T5.
CO2 - butla 6kg - włączana o 10 rano - wyłącza się godzinę przed wyłączeniem światła.
Kupiłem bakterie nitryfikacyjne firmy
Tetra bactozyn. Dałem je do filtra zewnętrznego. Ten jest wypełniony ceramiką, zeolitem i granulatem torfowym.
Dodatkowo wsadziłem do akwa filtr wewnętrzny, który miał przepływ 1000l/h i miał skierowany wylot na szybę - tam też dałem kapsułkę z bakteriami. Filtr był wypełniony gąbką i watą perlowaną.
W między czasie miałem lekki wysyp krasnorostów, więc zacząłem stosowanie 3 krotnej dawki EC - być może to też mogło mieć wpływ.
Zwiększyłem również dawkę fosforu.
NO3 mam teraz 18 ppm a PO4 2 ppm.
Do tego pełna dawka mikro.
Wszystkie nawozy
Easy Life.
Wymiana wody - ok 40% co tydzień.
Po tygodniu wytarłem szyby, wymieniłem wodę i..... po 3 tygodniach nadal nie ma pyłu.
Cały czas stosuje taki sposób nawożenia jaki jest opisany na stronach
Easy Life.
CZyli w piątek wymiana wody, nawożenie NO3, PO4 oraz Potas.
Sobota - pełna dawka mikro.
Codziennie EC - 10 ml.
Po 2 tygodniach wyjąłem filtr wewnętrzny. Nadal osad nie wraca na szyby.
Wodę mam kryształ.
Powoli delikatnie zmniejszam nawożenie PO4, gdyż czasami widoczny jest lekki zielony nalot na kamieniach - ale jak poczęstuje je z bliska EC to po dwóch dniach znika.
Pomocne też okazały się slimaki neritina. Jak wlazły na szybę to dużo zjadały tego osadu. Otoski nie były tak chętne jak właśnie te ślimaki.
Do teraz ślimaki ostro zajadają się zielonym osadem z kamieni. Potrafią je dokładnie wyczyścić, że aż czasem kamień wygląda jak nowo wsadzony do zbiornika.
W końcu cieszę się oglądaniem przez cały tydzień zbiornika z czystymi szybami.
Udało mi się też ustabilizować zbiornik. Nawożenie od 4 tygodni jest cały czas takie same.
Fakt - prowadziłem mały dziennik, ile na tydzień schodzi NO3 i PO4 tak aby wiedzieć ile nawozić.
Teraz testów nie robię i nawożę raz na tydzień. Na roślinach brak glonów.
Piszę o tym, bo wiem, jak ciężko się tego osadu pozbyć. Wiem, że różne sposoby były opisane. Różne są też zbiorniki.
Jeśli komuś się przyda ten opis to super.
Ale to dzięki Wam udało mi się zwalczyć ten glon.
Dziękuje.
Pozdrawiam
Gislan77