Witam, na wstępie dodam, że nie mam akwarium roślinnego, jeszcze, bo do takiego się przymierzam, tylko sądząc po problemach opsanych niżej, to nie wiem, czy się z motyka na słońce nie porywam :/ Akwarium kupione, stoi i czeka, filtr i belka też, nie ruszam z tym jeszcze bo przed remontem jestem, odpalę po, jak to już posiadane ogarnę.
Chciałam prosić o pomoc, bo brak mi w tej kwestii doświadczenia, a czytając na różnych forach, to za każdym razem odnosze wrażenie, ze wiem jeszcze mniej.
Mam akwarium z żółwiem wodno lądowym i 13 danio. I w nim mam problem. Po kolei.
Akwarium założone 3 miesiące temu, po dwóch tygodniach od startu wpuszczony żółw. Rybki dołożone po 6 tygodniach od startu, pojemność 160 l netto. Filtr
eheim prof. 4+ 2275, wkłady
eheim jakie były do filtra dołączone. Temperatura wody 25 stopni. Podłoże żwirek bazaltowy nie pamiętam 2 -4 mm chyba, drobny, na to w niektórych miejscach otoczaki bazaltowe od 3 do 7 cm. W akwarium jest 1 duży korzeń mangrowca i 1 mały do którego przymocowany żyłką jest
anubias oraz skała mountain rock. Oprócz tego zanurzone są też tyczki bambusowe, które powiązane ze sobą służą jako podejście dla żółwia na wyspę zewnętrzną (podejście przymocowane do przyssawek, kupionych w sklepie akwarystycznym, na których niestety robi się dziwny nalot i które wydają taki jakiś dziwny nieprzyjemny ostry zapach).
Rośliny jest mi ciężko utrzymać, żółw niszczy, mam od samego początku
anubiasa, moczarkę (kupowałam ze 4 razy, bo tak jest niszczona), co jakiś czas dorzucam
limnobium, w styczniu dołożyłam
cryptocorynę petchii, tatarak (nie pamiętam z łaciny jak mu było), wąkrotkę, kabombę,
hygrophile. Z
heńka uchowały się chyba 3 gałązki,
staurogyne zasadzona przy starcie zostało ze 4.
Rośliny zostały dorzucone bo azotany skoczyły znacznie powyżej wszelkich norm chyba, 80 mg/l, ale to niewiele pomogło, więc przy ostatniej podmianie wrzuciłam do kubełka Nitratex
JBL. Co tydzień odmulam dokładnie dno i podmieniam 50 litrów wody. Usuwam wtedy obumierające części roślin, przecieram gąbką (zwykłą, ale tylko do tego przeznaczoną) szyby. Żółwia karmię poza akwarium, ryby karmię płatkami 2x dziennie, 2x w tygodniu zamiast płatków dostają na zmianę artemie albo rozwielitke. Prefiltr z kubełka płuczę co 2 tygodnie w wodzie odciągniętej z akwa. W akwa mam też szyszki olchy czarnej w ilości około 12. Przy podmianach dodaję bakterie do wody, ostatnio dolewam też Nitrate minus.
Parametry jakie mierzyłam (aktualne, z dzisiaj):
PH 8 (w kranie tyle samo)
KH 4 (w kranie 6)
GH 11 (w kranie
NO2 0 (w kranie 0 )
NO3 40 (w kranie 0, wg info z mpwik 3,3)
Oświetlenie - żółwia wyspa uniemożliwia normalny montaż czegokolwiek, chwilowo wisi belka nad częścią akwarium, która ma iść do drugiego zbiornika, jakieś 40 cm od lustra wody i oswietla tylko 2/3 akwarium. Belka to
azoo flexi t5 2x24W
Innych testów nie mam. Udało mi się zbić NO3 do 40, ale to i tak ciągle za dużo.
Od jakiegoś czasu powoli zaczęła mi brązowieć skała mountain rock, pojawiło się coś też na szybie, takie przymglenie w jednym kącie akurat z przodu akwarium (tam gdzie światło). Podejrzewam związek z wysokimi azotanami, ale nie wiem co to.
Trochę dużo tego wyszło. Niżej zdjęcia tych zbrązowień. Dodam że łatwo je gąbką usunąć i z szyby i z kamienia.