Uzupełnienie obsady w 180l - (czy) co(ś) dodać?

W moim "półwyspie Malajskim" mieszkają na razie:
- gurami mozaikowe Trichopodus leerii 1+3 (teoretycznie a w praktyce zobaczymy jak podrosną)
- razbora klinowa Trigonostigma heteromorpha 16 szt.
- grubowarg syjamski "kosiarka" Crossocheilus langei - 5 szt. - jak urosną to przeprowadzę je do większego zbiornika

Zastanawiam się czy do obsady nie dodać jeszcze małych ryb.
Po głowie mi chodzą Razbora karłowata Boraras urophthalmoides lub Razbora plamista Boraras maculatus, choć zastanawiam się, czy:
- po 1. nie są za małe (i czy np. klinowe nie będą ich gonić?)
- a po 2. musiałoby ich być pewnie około 15, więc czy nie przerybię zbiornika?

Podstawowe parametry trzymam takie: pH 5,8-6,0 KH 3 GH 7, temperatura w nocy 26,8'C a w dzień 27,2'C.
Zbiornik ma teoretycznie 180 litrów, jest dość wysoki wysoki, dno 91x31-40 cm (przednia szyba zaokrąglona) tło strukturalne zabrało ok. 8 litrów z pojemności, podłoże ok. 18, filtr wew. 8. Można przyjąć, że "do pływania" zostało 140 litrów, a w tym spory korzeń i oczywiście rośliny...

skrzeczyki?

Po solidnych przemyśleniach (skrzeczyki odpadły - ponoć zżerają krewetki, a mam ich nieco) wybór padł na głowaczyka barwnego.
Kupiony w zestawie 2+3.
Świetna ryba: spokojna, nie wadzi nikomu, trzyma się dolnych partii zbiornika. Trochę terytorialna względem własnego gatunku, ale przepychanki polegają na stroszeniu płetw, nic agresywnego. Za to wybredna pokarmowo - żarcie musi się ruszać i musi "uciekać", więc suchy i mrożony je tylko w ostateczności...