Zaliczyłem dzisiaj black sunday. Wróciłem po całym dniu z pracy ( żony też nie było) i oczom mym ukazał się straszny obraz . Otóż padła mi niemal cała obsada neona czerwonego i kilka sztuk otoska. W akwarium pływają też razbory Hengela i nic im nie dolega.
Parametry poza NO2 na poziomie 0.05 i PO4 na poziomie 1.8 wszystkie w normie.
NO2 zapewne podwyższone bo jestem po zastosowaniu NO Planari. Co za tym idzie rozkładają się ślimaki i wypławki. Po kuracji podmieniłem 50% wody. Wczoraj kolejne 50%. Czyli w ciągu tygodnia wymieniłem wodę 2x.
Jako, że neon i otosek pływają w dolnych partiach podejżewam, że właśnie kuracja planarią im zaszkodziła.
Neony pływały u mnie 3lata i jest mi bardzo przykro. Dobrze, że córka śpi bo byłoby słabo.
Pytanie brzmi: czy ktoś miał podobne doświadczenia?
Iczywiście jestem w trakcie podmiany wody tyle, że na kranovit.
W akwarium poza oświetleniem nic nie zmieniłem.