Witam
Pozdrawiam wszystkich to mój pierwszy post na forum.
Dzisiaj padł mi jeden kirys pstry a drugi jest w stanie ciężkim, doszło do tego w przeciągu 15 minut, inne ryby tzn. gupiki, neonki i bystrzyk amandy nie ucierpiały, nie zauważyłem także objawów choroby ani nawet zmiany zachowania. Tylko kirysy podpływają do powierzchni aby zaczerpnąć powietrza i tutaj moje pytanie czy mogły się zatruć substancją lotną która znajdowała się ponad taflą wody i czy ktoś słyszał o takim przypadku?
Owa substancja mogła pochodzić z suszonego właśnie lubczyka który moja żona sprzątła z balkonu z powodu deszczu i położyła pod akwarium, zrobiła to kilka minut przed śmiercią kiryska.