Razbora Borneńska czy Bystrzyk Amandy?

Szukam nowej obsady do mojego zbiornika 112L.
Dotychczas pływały tam:
4 kiryski, 4 kosiarki i 12 Rhodostomusów.

Rhodostomusy są piękne, ale pozbyłem się ich ponieważ zjadały krewetki RC, a bez krewetek bardzo ciężko utrzymać czystość w zbiorniku.

Zamierzam dokupić trochę RC i jakieś rybki ławicowe. Zastanawiam się nad Razborą Borneńską i Bystrzykiem Amandy.

Na początku byłem prawie na 100% przekonany żeby brać Razbory, bo na zdjęciach w sieci wyglądają pięknie, ale gdy zobaczyłem je w zoologu zmieniłem zdanie, ich kolor zamiast czerwony był blado różowy. Obawiam się, że przy dużej ilości światła jaką mam (4x24W) rybka nie wybarwi się zbyt ładnie ponieważ preferuje raczej zaciemnione wody.

Drugą opcją jest Bystrzykiem Amandy. Na zdjęciach rybka nie wygląda zbyt okazale, ale w ławicy (zamierzam kupić około 20 szt) myślę, że będzie prezentować się nieco lepiej. Tylko tutaj wracamy do punktu wyjścia - czy Bystrzyk nie będzie zjadać krewetek?

PS
Neony i Razbory klinowe odpadają - nie polecajcie mi ich. Wydają mi się zbyt oklepane, poza tym miałem już kiedyś neony i chcę coś nowego.

Kiedyś po głowie chodziły mi Microrasbory Galaxy, ale z postów znalezionych w sieci wynika, że rybka jest bardzo licha, co przy dosyć wysokiej cenie nie zachęca do eksperymentów.

słabe wybarwienie razbory w sklepie to zapewne efekt stresu - to bardzo płochliwa rybka.
Posiadam bystrzyki Amandy 14sztuk -jeśli zapewnisz im kryjówki i różnorodny pokarm to odwdzięczą Ci się intensywnym ubarwieniem jakiego w sklepie raczej nie doświadczysz:)

Mam 2 pytania:
1. Trzymasz je razem z krewetkami?
2. Trzymają się w stadzie, czy pływają luzem jak neony? U Rhodostomusy bardzo mi się podobało to, że dobrze trzymają się w grupie, nawet jeśli nie czują zagrożenia. Neony gdy nie ma większych ryb zupełnie nie trzymają szyku.

O kryjówki się nie obawiam ponieważ mam dosyć gęsto zarośnięte akwarium.

nie pływają cały czas ławicą bo czują się komfortowo żerują raczej w małych grupkach (w grupę zbijają się tylko jak prowadzę prace porządkowe) - mam mały zbiornik kostkę 46 l i być może to jest powód. dużymi krewetkami (sakura, amano) się nie interesują -co do świeżo wyklutych krewetek to pewnie z racji że karmie żywą artemią mogą się mylić próbować atakować (chyba tylko raz widziałem taką sytuację)

Wprawdzie nie do mnie pytanie ale też mam amandy ,trzymam je z krewetkami RC i Amano nie zauważyłem aby były nimi zainteresowane .
Co do trzymania się w stadzie to moje niestety też często pływają luzem ale mam ich mało i może dlatego tak się dzieje.

Co do razbor, mam maculaty i briggitae, wybarwienie to kwestia jedzenia jakie dajesz.

Ile akwarytów tyle opini. Jedni piszą, że kwestia światła, jedni że koloru podłoża a jeszcze inny, że twardości wody
Myślę, że prawda może być gdzieś po środku.

A problem z wyborem ryb rozwiązał się sam, w sklepie nie było Razbory Borneńskiej, wziąłem więc Razborę plamistą.

W 25l mam 6 Amandy i nic się nie dzieje. Pływają malutkie RC i wszystko jest ok.