Czy da się zagłodzić wypławki?

Witam,
Zauważyłam, że razem z roślinami pojawił się w akwarium pasażer na gapę: wypławek. Nie jestem całkowicie pewna, co do identyfikacji. Robal ma od 2mm do 1cm długości, cienki, biały, "główka" nieco szersza od reszty ciała, pełza po szybach i dnie. Nie wydaje się bać światła. To akurat może sugerować jakiegoś nicienia, czy inne świństwo. Zbiornik jeszcze oficjalnie nie wystartował, gdyż mam tylko rośliny na korzenie. Postanowiłam poczekać z resztą, aż pozbędę się nieproszonych gości. Brak podłoża, trochę zielska no i nieszczęsne "wypławki".

Miałam u siebie Capicaps T zooleka. Lek ma działać na "pasożyty wielokomórkowe, takie jak m. in. przywry, nicienie, tasiemce". Wczoraj wieczorem go podałam, jednak nie widać spadku aktywności obcego.
Jeśli to są wypławki, są one drapieżnikami. Wobec tego, czy da się je zagłodzić przez jakiś czas nie wpuszczając żadnego życia do baniaczka? Czy też bezpieczniej kupić No-Planarię?

No-planaria dziala, jednak przy niektorych podlozach trzeba dac wieksza dawke i jest bezpieczny dla roslin i zwierzat. Flubendazol tez dziala i tez jest bezpieczny. Inne srodki jak Femanga Schnecken Stopp dopiero testuje [na slimaki dziala] a po 15dniach stosowania nadal widze pojedyncze sztuki wyplawka na szybach... Kuracje przedluze o kolejne 15dni i zobaczymy.

Ogolnie juz stosowalem wszystkie ww. preparaty [walcze z nimi juz z 1rok] i nadal mam wyplawki [tylko ze mniej]. Te srodki co dzialaja to daja spokoj na 1mies a potem wraca problem... Tak jest u mnie. U innych zadzialalo i juz nie maja problemu. NIe wiem od czego to zalezy.

Kupe kasy wydalem na srodki i juz nie mam zamiaru wydac wiecej. Czeka mnie restart z nowym podlozem. Ktos wie jak go zrobic dobrze ? [ rosliny w kwasku , reszte wyparzyc , podloze wyrzucic ? ]

Używałem NO-PLANARIA i działa. Niestety w moim przypadku nie była to inwazja wypławków, a małżoraczków, oczlików i rureczników (w krewetkarium). Niestety po jakimś czasie robalki wracały.

Za trzecim razem kupiłem... dwie kosiarki, które dosłownie w ciągu 2 godzin wyczyściły akwarium z niechcianych gości - czy chowających się przy dnie, czy pełzających po szybach (chociaż pewnie z kilka małych krewetek też wciagnęły).

To nicienie a nie wypławki.

A zagłodzić się da jak je wyłapiesz i zamkniesz w słoiku .

Dziękuję za poprawne nazwanie stworów. Według wujka google są one nieszkodliwe, a nawet mogą służyć jako jedzonko dla ryb. Czyli niepotrzebnie spanikowałam i lałam chemię Niestety w akwarium nie planuję ryb, być może kilka krewetek. Czy np takie Red Cherry też zredukują populację nicieni? Czy też muszę robaczki polubić?

Przy nicieniach najbardziej szkodliwa jest walka z nimi, zwykle zresztą nieskuteczna. Jakieś łakome gatunki ryb zrobiłyby z nimi porządek, zawsze możesz je wpuścić tymczasowo.

W wielu przypadkach po prostu znikają, więc nie przejmowałbym się ich obecnością.

Kiryski pigmejki moze poradza, ktos probowal ?
Czytalem jeszcze o podniesieniu temp wody do 45 C przez 12godzin [bez zwierzat w srodku] czy to skuteczne na nicienie, wyplawki itp ? Czy jaja tych stworzen przetrwaja taka temp. ?

Wygląda na to, że zupełnie przypadkowo pozbyłam się gości. Podłączyłam bimbrownię. Na początku założyłam ceramiczny dyfuzor, ale najwyraźniej ciśnienie było za małe i gaz nie był w stanie się przecisnąć. Po kilku godzinach zdjęłam dyfuzor i się zakotłowało od bąbli. Jak już się dało coś zobaczyć, robaczki leżały zwinięte na dnie. Minęły trzy dni i na razie nic się nie wylęgło. Niech tylko spróbuje...