Witam,
Po powrocie do biura w "służbowym" akwarium znalazłem coś, co na pierwszy (i drugi, i trzeci) rzut oka przypomina ikrę lub jaja innych, niż ryby stworzeń.
Szklany wlot filtra, jak zawsze po weekendzie, prawie całkiem przytkany był martwymi małżoraczkami (chyba 2 dni bez pokarmu to sprawiają, bo w tygodniu nie zaobserwowałem takiego zjawiska). Przy jednym z otworów poza małżoraczkami, które go zatkały, znalazłem jeszcze to, co możecie zobaczyć na zdjęciu (komórką - lepszego sprzętu pod ręką nie było). Kolor w rzeczywistości trochę bardziej jaskrawo-zielony, niż tu widać.
I teraz pytanie - jakiego to pochodzenia twory? W akwarium mieszkają Red Cherry, Neon simulans, Otocinclus affinis, Danio margaritatus i Clithon corona. Pierwszym podejrzanym byłaby samica Red Cherry, ale ich jaja są żółtawe i żadna z samic nie pogubiła jaj (a nawet gdyby to raczej nie tak "precyzyjnie" w jedno miejsce). Clithony składają zupełnie inne jaja - punktowo na skałkach i roślinach małe, białe, podłużne i płaskie. Pozostają chyba tylko ryby... Dodam tylko, że okien w biurze nie da się otworzyć, więc żaden owad się nie mógł dostać.
Będę wdzięczny za Waszą pomoc przy identyfikacji i ew. informacje, jak to utrzymać przy życiu (zakładając, że jeszcze żyje i że warto).
Pozdrawiam,
Johnbol
- Załączniki
-
-