azet napisał(a):na co jest formalina ? leczy zewnętrznie i wenętrznie ? pytam się na przyszłość, bo paletka chyba była zbyt osłabiona, po niecałych 10 min, wyciągnołem ,ale w akwarium nie doszła do siebie.
Poprzednio bardzo krótko odpowiedziałem na Twoje pytanie odnośnie formaliny spróbuje to bardziej rozwinąć, tak samo jeśli chodzi o inne wymieniane wcześniej sposoby leczenia.
Temat ten założony został by rozwiać mity w utrzymaniu dyskowców w akwarium roślinnym.
Leczenie ryb może i nie jest jego głównym punktem aczkolwiek jest nierozerwalnie z nim związane.
Trzymając dyski w akwarium roślinnym nawet w tym bardzo zadbanym i tak nie ochroni naszych ryb w 100% i prędzej czy pózniej mamy do czynienia z ich chorobami.
Stosowane ówcześnie specyfiki lecznicze dostępne w handlu coraz częściej przypominają lub wręcz są mocnymi środkami farmakologicznymi do leczenia chorób człowieka.
Niesamowite w jak łatwy sposób dostały się one do akwarystyki. Czasem można odnieść wrażenie że świat się gdzieś w tym wszystkim zapędził i ciekawe gdzie nas to zaprowadzi.
Czy są one skuteczne?
Oczywiście bardzo!....... przynajmniej na razie jeszcze tak.
Czy choroby ryb a w szczególności bakterie nie uodpornią się w końcu na nie?
Podobnie jak w leczeniu człowieka tak i w akwarystyce ich skuteczność jest już mniejsza.
Na fermach hodowlanych stosuje się już coraz większe dawki antybiotyków na te same choroby niż lat temu parę. Co ciekawe najlepsze pary rozrodcze jak i ich nowi następcy trzymane są z dala od tych specyfików i są leczone starymi metodami.
Powód: nie byłyby już tak wartościowe, nie dawałyby tak dużo i tak często zdrowego potomstwa.
Ryby przeznaczone do masowej sprzedaży są leczone antybiotykami bo to skuteczny i wygodny sposób ich wyleczenia.
To że większość z nich jest pózniej mało lub wcale płodna jak i mało odporna nikogo nie interesuje, ważne że towar się sprzedał a farma zarobiła.
Zanim o leczeniu trochę o przyczynach:
Dyskowce wbrew pozorom to dość odporne ryby jeżeli spełnimy parę podstawowych warunków:
Parametry
Są bardzo podatne na gwałtowne zmiany parametrów takich jak
temperatura, ph i twardość. Nawet ekstremalne odjechanie tymi parametrami od obowiązujących norm ale POWOLI nie spowoduje na krótką metę większych zmian.
Natomiast gwałtowne zmiany tych parametrów powodują duży stres (nietypowe zachowania- szaleńcze ucieczki zmiana barw itp) i osłabienie organizmu.
Inni współmieszkańcy:
To jaka dodatkową obsadę innych gatunków ryb czy tez innych mieszkańców zaserwujemy naszym paletką tez ma ogromne znaczenie.
Większość ryb dennych takich jak np. zbrojniki itp. jest znacznie bardziej odporna na bakterie i choroby które dla naszych dyskowców są bardzo niebezpieczne.
Często wręcz podobnie jak i ślimaki są one roznosicielami tych że chorób.
Leczenie dyskowców w ich towarzystwie jest bardzo utrudnione, czasem przypomina to syzyfową pracę.
Trzeba mieć to na uwadze przy doborze współmieszkańców
Błędy żywieniowe:
Jest to najczęstszy powód chorób tych ryb. Układ pokarmowy dyskowców a raczej jego choroby jest odpowiedzialny za większość kłopotów w utrzymaniu tych ryb.
To czym i z jakiego zródła jest pokarm ma kolosalne znaczenie szczególnie jeżeli decydujemy się na pokarmy pochodzenia zwierzęcego.
Jeżeli podajemy pokarm żywy to mogą być to nawet rureczniki byle pochodziły od dobrego "producenta".
Co to znaczy: Jako przykład Rurecznik
Tu gdzie mieszkam fanatyków paletek jest naprawdę masa a co za tym idzie cały biznes z tym związany już dawno zrozumiał że tylko przez jakość sprzedawanego produktu ma okazję utrzymać się długo na rynku i cieszyć się dobrymi wynikami sprzedaży.
Popularny swego czasu w Polsce pokarm żywy typu rurecznik pochodził najczęściej z bardzo brudnych zamulonych miejsc. Był bardzo złej jakości, nie odkażony a przez specyfikę jego trzymania i namnażania (muł) podawanie go rybą kończyło się infekcjami.
Pokarm po podaniu rybą został przez nie trawiony jednak piasek który znajdował sie w jego środku pozostawał w jelitach prowadząc tym samym do częstych chorób układu pokarmowego. Jego nieoczyszczanie jak i brak wcześniejszej dezynfekcji doprowadził do powszechnej złej o nim opinii wręcz dyskwalifikując go całkowicie.
Blackworms sprzedawany na rynku w us to troszkę większa odmiana naszego Polskiego rurecznika. Jednak sposób jego hodowli jak i dezynfekcji różni się diametralnie od krajowej produkcji. Larwy namnażane są w sterylnych warunkach (bez podłoża typu piasek, ziemia itp) w warunkach stałego przepływu czystej wody, i dodatkowo odkażane roztworami czosnku właśnie przed sama ich sprzedażą. Efekt jest taki że większość hodowców kupuje bez obaw ten pokarm szczególnie dla swoich par bez obaw że zawleczona zostanie choroba. Fakt przez taki zaostrzony proces jego produkcji nie jest on tani, no ale coś za coś.
To samo dotyczy innych pokarmów zwierzęcych, podałem przykład rurecznika bo pamiętając opinie na jego temat wydawał mi się najbardziej ekstremalny.
To jakie pokarmy i na ile sprawdzone podajemy naszym paletką ma ogromny wpływ na ewentualne przyszłe problemy zdrowotne.
Nie wolno tez zapominać o pokarmach suszonych. karmienie tylko żywcem lub mrożonkami prowadzi do dużych braków u naszych ryb. W swoim akwarium roślinnym stosuję tylko karmy suche.
Polecam pokarmy
Tetra color, spirulina, produkty sery. Jeżeli macie kłopot z dostępem do dobrego pokarmu żywego i obawiacie sie o jego jakość można stosować sprawdzone mrożonki np. firmy
Hikari- bardzo polecam
Leczenie sodą oczyszczoną:
Soda oczyszczona stosowana jest i była szczególnie dawniej jako domowy sposób na zgagę a także jako środek przeczyszczający przy zaparciach.
Często trzymając paletki w naszych akwariach wydaje nam sie że częste podawanie dużych ilości pokarmu pozwoli nam w krótkim czasie zapewnić naszym rybą duży przyrost i zdrowie. Podając dużo pokarmów lub duża jego ilość lub tez duże jego kawałki doprowadzamy do nadmiernego rozpychania układu pokarmowego naszych podopiecznych. Po pewnym czasie układ ten nie jest w stanie funkcjonować normalnie, jego ścianki staja się mało sprężyste i coraz więcej resztek pokarmowych zamiast zostać wydalonych zostaje wewnątrz, zalegając w jelitach doprowadza do wytworzenia idealnego miejsca dla życia pasożytów układu pokarmowego przenoszonych z pokarmami zwierzęcymi. Soda jako środek przeczyszczający pozwala w dość szybkim czasie usunąć z jelit chorej ryby zalegające resztki wraz z pasożytem.
Stosuje się ją często profilaktycznie raz na miesiąc.
Formalina:
Jest to toksyczny roztwór aldehydu mrówkowego, Stosowany w małych dawkach procentowych także w leczeniu chorób skórnych u ludzi.
Dyskowce bardzo często wyniku obrażeń skórnych są atakowane przez pasożyty zewnętrzne, słabe osobniki nie żywione prawidłowo mogą być zaatakowane przez takie pasożyty nawet bez wcześniejszego urazu zewnętrznego. Osłabiony osobnik nie produkuje dużo wydzieliny skórnej która to stanowi warstwę ochronna dla ciała ryby przez co jest łatwym "łupem". Dyskowce także bardzo często atakowane są przez pasożyty które gnieżdżą się w ich skrzelach. Bardzo łatwe do rozpoznania ryby maja wyraznie rozchylone skrzela, nie domykają ich nigdy do końca i wykazują przyspieszony oddech. Biorąc taka rybę do ręki i rozchylając jej skrzela można zobaczyć widoczne czerwone do fioletowego zabarwienie w środku. Paletki także bardzo często są posiadaczami wspomnianych już wcześniej pasożytów wewnętrznych.
Formalina jest silnie toksyczna i w leczeniu chorób skórnych u ludzi używa się słabego procentowo roztworu w związku z tym że stosuje sie go nie rozcieńczony bezpośrednio na skórę człowieka.
W leczeniu paletek stosujemy łyżeczkę do herbaty czyli ok 2,5-3ml 40% roztworu formaliny rozcieńczonej w wodzi a dokładnie w wypełnionym nią 10l wiaderku.
Stosując silne napowietrzanie na czas kąpieli max 20 min !!! podnosimy temperaturę nawet do 37* a nie mniej niż 32* i obserwujemy cały czas rybę. Jeżeli widzimy wyrazne oznaki osłabienia szybko przenosimy ją z powrotem do zbiornika. Kuracje można powtórzyć po 2 dniach. W wyniku reakcji obronnej ryba wydziela dużo śluzu, nie wygłąda to estetycznie jednak taki efekt szybko mija.
Tak ja pisałem wcześniej paletki to silne ryby, często w obawie o ich zdrowie przy najmniejszych oznakach choroby chwytamy za najmocniejsze środki nawet do leczenia człowieka takie jak antybiotyki.
Warto jednak pamiętać że są również stare sprawdzone od lat metody o których niestety coraz mniej pisze się w nowych poradnikach o hodowli ryb. Stosują je hodowcy z tak samo dobrym skutkiem jak i przy leczeniu nowymi metodami.
Warto tez pamiętać że w mniej poważnych chorobach pomóc może parodniowe podniesienie temperatury oraz dodanie soli akwarystycznej.
Jest oczywiście więcej sposobów leczenia tych ryb jednak to temat rzeka.
Trzymajmy się jednak głównego tematu.
Pozdrawiam