Dalej nie za wiele wiemy o twojej bańce.Jak zamieścisz fotkę zbiornika będzie można zobaczyć,czy narybek ma możliwość schronienia się w gąszczu zielska.U mnie małe molki za swój "bunkier" obrały sobie kępy blyxy.Generalnie nigdy jakoś specjalnie nie zastanawiałem się "co zrobić,aby rozmnożenie molinezji zakończyło się sukcesem".Molinezja znana jest z tego,że jej rozmnożenie nie jest kłopotliwe.Osoby,które nastawiają się na wyspecjalizowaną hodowlę,izolują ciężarną samicę w mniejszym zbiorniku z dość bogatą roślinnością pływającą (
wgłębka,pędy
wywłócznika),wszystko po to,aby narybek nie padł ofiarą matki.Gdy zbiornik jest gęsto zarośnięty moim zdaniem nie ma takiej potrzeby.Specjalistyczna literatura poświęcona piękniczkowatym,zamieszcza informację,że optymalne warunki do rozrodu molinezji są następujące:
Temp.wody-22-28 'c (a więc zakres dość szeroki)
Ph wody- 7,0-8,5 (wolą wodę o odczynie zasadowym)Tutaj mogę powiedzieć,że u mnie w zbiorniku ph kształtuje się na poziomie 6,8.
Twardości-8'-25' n (również,szeroki zakres),U mnie w zbiorniku woda miękka (4 i 8 ).
Mimo tak,różnych parametrów jakie sugeruje literatura,a jakie panują u mnie w baniaku nie mam problemu z rozrodem tej sympatycznej rybci.Tak jak pisałem w poście powyżej istotną kwestią są również współmieszkańcy zbiornika (czy jest to baniak jednogatunkowy?? )Jeżeli razem z molinezjami trzymasz jakieś większe ryby,narybek molinezji może stać się ich przysmakiem.