Witam
Dziwny problem mam z moimi rybami. Otóż ostatnio zmieniałem ustawienia wylącznika czasowego i w wyniku pomylki oświetlenie akwarium właczyło sie o 24
Więc podszedłem do akwarium (63 l ) i mnie mocno odrzuciło od niego kiedy zobaczyłem właściwie wszystkie moje (20szt) rhodostomusy leżące na roślinach podłożu, w pionie, poziomie do góry brzuchami itp Wyglądały jak śnięte ryby- płetwy piersiowe nastroszone w boki, brak wyraźnych ruchów pokryw skrzelowych
pierwsze co zrobiłem to zauważyłem ze jedyna samiczka gupika ma sie dobrze tak samo moje krewetki mini Amano, więc przyducha, przesilenie
CO2 odpadało ale wyszło ph=6.7 ( w dzień jest 6.8 ).
Spanikowałem i zrobiłem po północy jeszcze szybką podmiane 30%. Rybki jakoś przebudziły sie i wyglądały jeszcze tej nocy na normalne. Na drugi dzień w południe ryby juz normalnie pływały
W nocy drugiego dnia przed 1 h AM poświeciłem w akarium latarką i widziałem to samo co noc prędzej
Zdziwiłem sie i nie wiem czy to normalne, jedna rzecz która mnie martwi to to, że rybki maja lekko poobgryzane płetwy- widocznie kiedy leżą takie nieprzytomne "gdzie popadnie" to je krewetki na żywca podjadają
Czy to możliwe