Akaruz dziadostwo zawsze będzie dziadostwem, niezależnie od czegokolwiek. Oczywiście, że pamiętam takie akwaria (nie cierpiałem zapachu kitu). I też różnie z tym bywało, jeden pokleił jak umiał, a drugi miał równo położony kit i pomalowaną na olejno ramę. Wtedy farba olejna była nowością i panaceum na wszystko, tak jak teraz płyty g-k. Efekt końcowy zawsze jest sumą naszych błędów. Mnie po prostu dziwi brak jakiegoś samokrytycyzmu przy publikowaniu pierdół, śmieci i rzeczy oczywistych. Takie czasy, trzeba zaistnieć bo przecież jak cię nie ma w sieci to nie żyjesz.
PS. Piotr to chyba celowo wrzuca i ma z nas polewkę