Test na NO3 Rataja - prośba o instrukcję

Kiedyś na forum poruszany był wątek testu Rataja na NO3 i nieścisłości w polskim tłumaczeniu. Ostatnio kupiłem ten test i... w ogóle nie było polskiej instrukcji. Prosiłbym więc kogoś kto uzywa tego testu o instrukcję
Z góry dzięki

Hej...
Troche tego będzie

"Skład: roztwór kolorymetryczny A , roztwór kolorymetryczny B , odczynnik redukcyjny R, standardowy odczynnik 50 mg NO3
Stosowanie:
1.Do dołączonej menzurki wlewamy 1ml badanej wody i dopełniamy wodą destylowaną do 10 ml. Patyczkiem dosypujemy odczynnik R, zatykamy i dokładnie mieszamy. Odstawaiamy na dokładnie 10 minut aby osadził się osad, po tym czasie zlewamy czystą wodę do drugiej probówki uważając przy tym aby cały osad został na dnie naczynia. 2.Dodajemy 10 kropli roztworu A i mieszamy.
3.Po 10 minutach dodajemy 10 kropli roztwotu B i dokładnie mieszamy.
4.Woda powinna zabarwić się na fioletowo. Ze skali wybieramy najbardziej podobny kolor i odczytujemy wynik".
hmmm nio to tyle

Pozdrawiam
Krzysiek

Dadam tylko, że błędne tłumaczenie jest na teście na PO4. Natomiast test na NO3 jest przetłumaczony dobrze.

Hej...

Panowie, a co sądzicie o jakości Ratajowskiego testu na NO3 ??
Macie może mozliwość poróbnania go z jakimś innym sprawdzonym testem na NO3 ??

Pozdrawiam
Krzysiek

Tłumaczenie testu na PO4 jest tutaj http://www.roslinyakwariowe.pl/forum/vi ... ght=#32968

Panowie, a co sądzicie o jakości Ratajowskiego testu na NO3 ??

Moja opinia jest taka, że szkoda kasy. Dlaczego tak myślę ? Miałem jeden działał ok - sprawdzałem na wzorcach i po pewnym czasie, krótszym niż to co napisane na opakowaniu znacznie, przestał w ogóle reagować. No pomyślałem coś musiałem namieszać. Kupiłem drugi.....ten dla stężenia 100ppm pokazywał ok 10. Nie wiem co ale coś jest w tych testach nie tak...trzeciego nie kupuję po co mam się nacinać. Teraz szukam jakiegoś innego taniego i....zobaczymy

Pozdrawiam
Ja(cek)

Przyłączę się do tematu.
Od jakiegoś czasu poszukiwałem przyczyn pewnych bolączek niektórych roślin u mnie i czegóż to ja nie wymyślałem, mikro, makro elementy łoojej.
Ale azotu nie podejrzewałem nawet bo ten szajsowaty test Rataja uparcie pokazywał 20 a czasem więcej. Gdy zaczołem dawkować KNO3 to nagle poziom NO3 skoczył powyżej skali na teście czyli ponad 50 !!!!. Więc podmiany i inne cuda wianki eeeech....
Aż postanowiłem go przetestować w destylowanej wodzie pokazuje mi równiuśko 20 ppm N !!!!
Powiem jedno testy Rataja są ok, ale ten test na NO3 to jak dla mnie totalna porażka.
Druga sprawa to ten magiczny odczynnik R nie pisze nigdzie ile go dawać, ja dawałem jakoś tak do kreski na patyczku (bo myślałem że własnie po to ona jest), ale tak naprawdę chyba powinna to byc zawsze ta sama, ścisle określona ilość jeśli pomiary maja byc przynajmniej w miare precyzyjne.
I ostatnia sprawa termin trwałości tego testu to zaledwie 180 dni od daty produkcji której Rataj nie umieszcza na pudełku !!!!! (sprawdziłem w kilku róznych sklepach) czyli biorąc pod uwagę niesamowity wprost popyt na testy akwarystyczne pewnie w 95 na 100 przypadków kupujemy produkt już przeterminowany.
Podsumowując
Lepiej nie mieć wcale testu niż mieć taki który utrzymuje nas w przekonaniu że wszytko ok , a tak nie jest.
Ostatnia sprawa-aby nie zakładać nowego wątku, napiszcie jakich testów na NO3 ale i innych, używacie i jak sobie je chwalicie.
Dużo dobrego czytałem na temat testów Selifert, ponoć Zoolek i Sera to loteria , raz super raz porażka sam nie wiem co myśleć.
I może by się przydało stworzyć dyskusję o jakości testów i ich "rzetelności " bo ceny tego ustrojstwa są kosmiczne i niczym nie uzasadnione, a reklamować raczej jest trudno. więc lepeij raz może wydać ale wiedzieć na czym się stoi.

Ostatnia sprawa-aby nie zakładać nowego wątku, napiszcie jakich testów na NO3 ale i innych, używacie i jak sobie je chwalicie.
Dużo dobrego czytałem na temat testów Selifert, ponoć Zoolek i Sera to loteria , raz super raz porażka sam nie wiem co myśleć.

Ja mogę polecić testy Zooleka na wszystkie parametry jakie są dostępne. Do PO4 używam testu Sery i też jesy bardzo dokładny i niezawodny. Podsumowując to nie widzę żadnego powodu abym zmianiał testy Zooleka i Sery - polecam.

Dokładnie, test Rataja na NO3 jest beznadziejny.... Mierzyłem tym testem stężenie NO3 w kranie i wynik był ponad 50 mg/l (!!!) a w akwarium koło 50 mg/l. Także ten test poim zdaniem jest do du**.

Natomiast mogę polecić test na NO2. Bardzo dobry i skala jest czytelna.

enigma napisał(a):Ja mogę polecić testy Zooleka na wszystkie parametry jakie są dostępne. Do PO4 używam testu Sery i też jesy bardzo dokładny i niezawodny. Podsumowując to nie widzę żadnego powodu abym zmianiał testy Zooleka i Sery - polecam.

Ja również używam testów zooleka i oprócz NO3 wszystkie bardzo dobre. Do sprawdzania NO3 i PO4 Sera prosty odczyt i duża dokładność.

Dużo osób na tym forum pisało o testach Zooleka że bywają naprawdę dobre , jak i takie których lepiej nie posiadać, nie pamiętam dokładnie o którym teście to była dyskusja ale wydaje mi się że chyba o NO3 .Pamietam jedynie że ktoś pisał że używał tego testu i był zadowolony, później znów go kupił i test był do niczego. Moim zdaniem to duża wada jesli na jakośc towaru ma wpływ z jakiej partii produkcji pochodził, ponieważ nie zawsze tak od razu mamy inny test aby go skorelować z innym - cóż cena./A ponadto do diaska jak już żądają takich kosmicznych pieniędzy za pare kropel odczynika to mogli by się chociaż postarać o to aby kontrola jakości produkcji była na najwyższym poziomie/
Aha a jak wygląda z datą twałości tych testów, oglądałem ostatnio test Hagena w sklepie i wyglądał na wiekowy już produkt, a data była do końca 2005 r, czyli bardzo dobrze. Jak mówiłem u Rataja to tylko 180 dni czyli jak dla mnie choćby z tego względu ja bym go zdyskwalifikował

witam... jakiś czas temu zacząłem używać testu NO4 z Rataja i w związku z tym mam pytanie. do czego służy "standardowy odczynnik 50 mg NO3/l" ? w instrukcji przyklejonej do pudełka nie ma słowa o używaniu tego odczynnika... używamy tylko roztworów kolorometrycznych i odczynnika redukcyjnego.

sprawa druga... może to banalne ale czy wszyscy mają takie problemy z odczytywaniem wyników za pomocą barwnej skali? (chodzi mi o test Rataja). jak prawidłowo odczytać ten wynik? - przecież w zależności od kąta padania światła wynik może być od 0 do 50mg/l do tej pory ustawiałem się plecami do okna i przykładając menzurkę do białego tła próbowałem "zgadywać" poziom stężenia NO3... i tylko jednego mogę być pewny: albo jest więcej niż 30 mg NO3/l albo mniej... testy innych firm też są takie niepewne? a może jestem daltonista?
pozdrawiam i witam wszystkich

ja oczywiscie chcac zaoszczedzic tez kupilem testy Rataja, ale do dzisiaj leza gdzies w szafce,do ph i twardosci uzywam zooleka, po4 i no3 sera, kiedy sie koncza kupuje ten sam zestaw i jestem z nich zadowolony, troche oszukuje producentow i badam wode na polowie probek i tym samym polowie odczynnikow ----> oszczednosci, 2 x pomiarow a bez klopotu daja sie odczytac wyniki

pozdrawiam robert

IMO testy Rataja na twardoś węglową i pH są wporządku [przynajmniej moje były]dlatego jest to opłacalne [9zł każdy]