Witam,
Od 4 miesiecy mam
krewetkarium 30x30x30 i zmagam sie z glonami prawie od początku (tak nieudanego akwarium to jeszcze nie mialem
). Cały czas w akwarium utrzymuje się wysokie steżenie fosforanów tj >5mg/l, a maksymalnie udalo mi sie zbić do 1,5mg/l ale szybko rośnie. Wydaje mi sie że winowajcą są nicienie których jest pełno w podłożu, tak samo po szybach łażą takie male 1mm robaczki, chyba wypławki. Co niektóre ktrewetki mają na główkach jeszcze przywry do tego. Nie rozmnażają sie, a przyczyna tez pewnie lezy w tych robakach. Akwarium jest na ziemi ogrodowej, wiec może i to jest przyczyną tego robactwa czy duzej ilosci fosforanów.
Do rzeczy... chce sie tego robactwa pozbyć restarując akwarium, pomagając sobie drugim akwa. Zastanawiam się jak uratować krewetki (8szt red cherry) i pare slimaków helena, tak żeby nie przeniesc tej zarazy do kolejnego akwarium? Może zrobic jakąś kwarantanne w drugim akwa?