Oświetlenie LED [DIY] dużej powierzchni magazynowej

Witam wszystkich,

Ostatnio zostałem posiadaczem większej powierzchni magazynowej ok 50 m2 którą chce przygotować pod działalność firmową. Zanim firma zacznie przynosić odpowiednie dochody chcę przystosować pomieszczenie aby w pierwszej kolejności nie przynosiło strat głównie związanych z rachunkiem za oświetlenie.
W tej chwili pomieszczenie oświetlają 8 lamp świetlówkowych T8 2x54W podwieszonych około 7-8 metrów nad ziemią. Oprócz tego że lampy kiepsko oświetlają pomieszczenie z tej wysokości, a zależy mi na dobrym oświetleniu, to licznik prądu przy nich szaleje.
Dlatego pojawił się w mojej głowie pomysł wykonania kilku (może lamp LEDowych opartych na power ledach powieszonych znacznie niżej które będą efektowniej i efektywniej oświetlać całe pomieszczenie.
I teraz mam pytanie do Was o najlepsze i również najtańsze wykonania takich lamp w oparciu o różne moduły ledowe, które według was będą najlepiej oświetlać takie pomieszczenie z zachowaniem w/w warunków - czyli dobry strumień światła vs oszczędność w rachunkach prądu.
Moim pomysłem było wykonanie lampy w oparciu o najtańsze diody power led 1W. Na jedną lampę przewiduję 25-35 diod x 1W co przy założeniach producentów z 1W uzyskam 100-120 lum więc z jednej lampy 2500-3500 lum, które podwieszone dużo niżej i dzięki łatwości ukierunkowania strumienia światła z LEDów powinno w moim odczuciu zdecydowanie polepszyć efekt wizualny odbioru oświetlenia.

Jeżeli ktoś ma ochotę włączyć się do dyskusji to zapraszam, ponieważ nurtuje mnie kilka istotnych pytań.
1) Jakie moduły ledowe będą najlepszą i mimo wszystko najtańszą alternatywą do moich oczekiwań (zaznaczam ma to być tanie rozwiązanie nie rujnujące portfela - i przy wykonaniu i przy rachunkach)
2) Zastanawiam się czy wybrane przeze mnie diody power led 1W są najlepszym rozwiązaniem czy może 3W będą równie dobre
3) Jako że nie chcę iść w nic drogiego jako chłodzenie chcę użyć po prostu większej powierzchni płyty stalowej 2/3 mm do której dospawam kątowniki jako imitacja radiatorów. Nie spodziewam się przegrzania bo na hali raczej jest chłodno i przewiewnie jednak zastanawia mnie stosunek W/cm2 do którego powinienem się zastosować aby mimo wszystko wykluczyć możliwy efekt przegrzania.

Chętnie wysłucham każdych uwag i spostrzeżeń, być może macie jakieś zupełnie inne rozwiązania które sprawdzają się w Waszych warunkach?

3 watowe diody (chinczyki ) są nieekonomiczne.
Kup 1W ale te co niedawno się pojawiły - 45mil i około 150lm.
Z aluminium zrobić profil w kształcie trapezu o długości. 100-120cm, 36 takich diod, tani zasilacz dedykowany na 18-36 diod.
Z takiej belki powinno być około 5000 lm.

Coś takiego jak na rysunku.
Jeśli dasz diody 1W/350mA 45mil/150lm to teoretycznie z takiej belki uzyskasz 5000-5400lm a jeśli diody 1W/350mA/35mil/100lm to uzyskasz 3600lm.
Przy większej ilości zasilacze można kupić na wschodzie za grosze ale około 3 tygodnie czekania.

Właśnie o czymś takim myślałem chociaż mówiąc szczerze nie wiem czy nie lepiej ustawić diody w kilku rzędach? Nie będą oświetlały większą powierzchnię?

Tak czy inaczej dzięki pietach za pomoc.

Przy zawieszeniu kilku metrów nad podłogą rozstawienie diod o kilka cm nic nie da.
Być może większa korzyść byłaby z oklejenia boków taką taśmą odblaskową.



Jakiś czas temu tak na szybko wygrzebałem z rupieci starą część z pierwszej lampki - kawał blachy i 12 białych diod.
Powiesiłem to na drzwiach od garażu i całkiem dobrze oświetla pół podwórka - a to tylko 12W.


Więc kilka takich lamp DIY 36W każda powinno dobrze oświetlić te Twoje 50m2.
Jakie masz wymiary tego pomieszczenia?

Pozwoliłem sobie tak na luzie i na "oko" coś porysowac.
Przyjąłem pomieszczenie 8x6m i wysokość lampy nad podłogą 4m.
Jakaś pierwsza lepsza oprawa z biblioteki co daje 5500lm.
Nie pamiętam jakie są normy oświetlenia ile lx dla magazynu, ile dla pomieszczenia biurowego itd...
Ale wyszło coś takie - zakładając teoretycznie 6 lamp po 5500lm każda.

I właśnie o to mi chodzi, aby małym kosztem efektywniej oświetlić powierzchnie. Pomieszczenie ma wymiar około 4,5 m x 10,3 m a lampy chcę przywiesić wzdłuż dłuższego boku na ścianie na wysokości około 2,5 m pod lekkim kątem, aby nie świeciły pionowo w dół, bo nie będę podwieszał ich bezpośrednio na łańcuchach tak jak dotychczasowe lampy T8 - za dużo roboty. A z racji tego że pomieszczenie jest w miarę wąskie to jak ustawie na przeciwległych ścianach 2 lampy pod lekkim kątem to myślę że spokojnie oświetlą pomieszczenie.

Nie potrafię w tym programie zawiesić lampy pod skosem jak narysowałeś.
Ale gdy damy 6 lamp 5500lm na 2,5m nad podłogą to wychodzi, że światła będzie dość dużo.

Co do tych diód, to swego czasu miałem je od Piotrka (@pilus57) i w porównaniu do zwykłych 35 mil wizualnie dawały czadu. Fakt, podłączone po prostu na radiatorze od komputera do testów, bo przez parę miesięcy nie udało mi się znaleźć dłuższej chwili na rozkminienie części mechanicznej i zrobienie lampki (teraz szkło stoi, więc na szczęście będę już musiał). Tak porównując parametry i świecenie tych 1-watówek ze starym typem, a potem z parametrami 3-watowych (zakładam, że stosunek parametrów do rzeczywistej efektywności jest w nich niewiele lepszy), zastanawiałem się cały czas, dlaczego wszyscy tak te trójki promują (tj. fakt, odrobinę tańsze w budowie, ale nie żeby jakoś znacznie).

Przy czym w tym konkretnym przypadku, to chyba albo trzeba obniżyć wysokość podwieszenia lamp, albo jakieś soczewki zarzucić, 50 m^2 to na kwadracie 7x7 metrów, więc biorąc pod uwagę, że będziesz świecił z 7 metrów soczewką o kącie 120 st, to sporo chyba w ścianę pójdzie. A soczewek trzeba tyle, co diód, więc opłacalność zależy od tego, czy Ci bardziej na koszcie początkowym, czy koszcie utrzymania zależy.

@pietach, Ty masz w przeciwieństwie do mnie spore doświadczenie, przyda się to na 90 stopni skoncentrować?

Edycja:
No i zagapiłem się, i ubiegliście mnie z tymi skosami i niskim podwieszaniem. Jak możesz ustawić to nisko i pod skosem, to jeszcze lepiej. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że post zacząłem klepać, zanim Pietach dodał do postu z przykładową lampeczką rysunki zagęszczenia światła.

A po co soczewki?
Pomieszczenie to 4.5 x10.3 m i lampy będą 2.5m nad ziemią, no i jedna lampa nie musi mieć zasięgu 7m.

Zedytowałem swój post uzupełniając go o komentarz. Pisząc opierałem się na pierwotnym opisie, w którym Matrial wspomina o podwieszeniu na 7-8 metrach (założyłem, że jest jakiś powód, dla którego ma to tam być). A że mi się pisało w przerwach w innej robocie i z tym pisaniem zeszło, wyszło jak wyszło. Rzeczywiście, w tych późniejszych ustawieniach nie ma to sensu. Acha, wtedy jeszcze wymiarów nie było, przyjąłem kwadrat, żeby zminimalizować błąd.

Dzięki za włączenie się w dyskusję. Lampy podwiesze na ścianach pod kątem lub zrobie jakieś wysięgniki aby z góry na dół świeciły no ale zdecydowanie niżej niż jest to teraz. W przyszłości i tak myślę nad obniżeniem sufitu tego pomieszczenia bo dogrzać takie coś jest praktycznie niemożliwe.

Poszukam jakieś daleko wschodnie aukcje gdzie można kupić diody i zasilacze i ruszam z budową

Nie taniej i wygodniej będzie kupić po prostu halogeny diodowe? Jeden halogen kosztuje ze 30 zl i masz wszystko łącznie z obudowa.
Nie wsporne juz ze w razie gdy będziesz chciał ubezpieczyć lokal i ktoś zobaczy te lampki to się za głowę złapie.

Zrobiłem szybki research wujka google z tymi naświetlaczami i jakoś nie wygląda to wcale tak rewelacyjnie. Najtańsze naświetlacze znalazłem w cenie 70-80 zł za 30W który na wyjściu daje około 2700 lm. Jako że taki naświetlacz emituje światło dość punktowo potrzebował bym znacznie więcej takich naświetlaczy niż rozprowadzając takie 30W na jednej lampie długości około 1000 mm. No i efekt świetlny w postaci lm będzie zdecydowanie lepszy.
Co do estetyki to masz racje, pewnie nie będzie powalać ale póki co lokal ma służyć głównie jako magazyn i oszczędność zbija na dalszy plan estetykę.

Ja na ogród kupiłem 20W za jakieś 30-40zl w sklepie. Nie interesowałem się co prawda ile to ma Lm.

Miałem kiedyś te naświetlacze. Wziąłem z Obi i Castoramy na próbę (tj. podłączyć, zobaczyć, ewentualnie oddać), zostały w domu, bo posiałem paragony, przydają się czasem przy jakiejś robocie, a teraz dwa nad emersiakiem stoją. Drogie były (głównie dlatego miały iść na próbę), ale nie chciało mi się bawić w wysyłkę i oddawanie przez neta. No i, kurcze, na pewno to nie świeciło tak, jakbym się po 10 czy 20 watach spodziewał (stara lampka 18 * 1 W 35 mil świeci sporo lepiej, niż dwa takie naświetlacze, jeden 10, drugi 20 W). Kiedyś chciałem miejsce pracy komuś oświetlić, porównywałem do świetlówek 36 W, to taki zestaw naświetlaczy na 30 W był porównywalny do 1 świetlówki (tyle, że diody były w okolicy 6 kK, a świetlówki koło 3 kK i 4500 K -- ale świetlówki dwuletnie już, a naświetlacze funkiel-nówki). Zdaje mi się, że 20 W to one tylko z nazwy mają. Tak przy okazji, za trzydzieści kilka na głównej polskiej platformie sprzedaży internetowej już 50-ki są, może to ma więcej sensu? Ale i tak wziąłbym z jakiegoś marketu budowlanego najpierw i porównał -- zdaje mi się, że to wszystko jeden Chińczyk produkował, niezależnie gdzie kupić i jakby kto nie reklamował, więc porównanie powinno coś powiedzieć. Weź sobie, Matrial, zawieś w jednym miejscu świetlówkę i naświetlacz i sprawdź. Tylko przy świetlówce pamiętaj, żeby porównywać przy odbłyśniku, co w miarę jeszcze w dobrym stanie jest.

Przy czym (sorka, że dopisuję pod własnym postem, ale poprzednio pisanie w tle i potem edycja samo zamieszanie wprowadziły) nad czym się zastanawiam, to czy to wszystko ma sens ekonomiczny (tj. ile czasu potrzebujesz, żeby Ci się nakłady zwróciły). Weź sobie na próbę belkę zrób, naświetlacz kup i porównaj jedno takie z jednym innym na różnych wysokościach, może samo obniżenie świetlówek i wyczyszczenie/regen/wymiana odbłyśników wystarczy?

Ja nie patrzę na to jak szybko mi się mają koszty zwrócić. W pewnym sensie i tak inwestuję w to pomieszczenie tak aby było na lata, a dobre oświetlenie będzie mi potrzebne. Jednak na chwilę obecną kiedy nie ma tam żadnych pracowników i bądź co bądź pomieszczenie jeszcze nie zarabia na siebie, to nie chcę dokładać do inwestycji rachunkami za prąd z oświetlenia. Ogólnie to włosy dęba mi stanęły jak licznik pędził kiedy miałem przez godzinę włączone wszystkie światła na hali a tak naprawdę nie dawały ŻADNEGO efektu oświetlenia (za dnia w pomieszczeniu jest bardzo jasno bo na dachu są 2 bardzo duże świetliki ze szkła).
Jeżeli chodzi o lampy świetlówkowe to akurat te które są obecnie, to właściwie nadają się do wymiany, sam zarządca mi to zasugerował że jeżeli chce się bawić z tymi lampami to już lepiej je wymienić. Są to stare młotkiem kute stalowe lampy bez odbłyśników na jakiś zerdzewiałych łańcuchach. Więc jeśli już mam porównywać lampę ze świetlówki to albo wymieniam wszystkie oprawy albo robię nowe oświetlenie. Postawiłem na to drugie rozwiązanie bo wydaje mi się zdecydowanie lepszym rozwiązaniem z punktu ekonomicznego (koszt zakupu/wykonania -> mniejsze rachunki za prąd).
Doskonale sobie zdaję sprawę z tego że jeśli te lampy opuścił bym na łańcuchach tak na wysokość 2,5 m to też była by zupełnie inna para kaloszy, ale tak jak mówię ingerencja w dotychczasowe oświetlenie najprawdopodobniej będzie wiązała się z kosztami nowych opraw świetlówkowych co pewnie będzie podobnym wydatkiem jak w przypadku wykonania DIY lamp ledowych.

I co zmontowałeś już coś?