Filtr RO - właściwie po co ?

Temat może banalny. Sporo czytałem na temat filtrów odwróconej ozmozy. Ale do końca nie jestem przekonany czy całkowicie zrozumiałem jego zastosowanie w akwarium roślinnym.

Bo z jednej strony czytam (głównie zwolennicy EI o tym piszą) jest on skuteczny bo wiemy ile lejemy nawozów i mamy nad ich stężeniami kontrole. wodę mamy 100% RO więc jak odpowiednio ponawozimy to będziemy mieli w baniaku to co chcemy

Drugi powód zastosowania filtrów RO to pozbycie się niewłaściwych substancji chemicznych z naszej kranówy.

i kolejny to uzyskanie odpowiedniego kH i pH

Jeszcze inni leją w proporcjach trochę kranówy a trochę RO, tego już zupełnie nie rozumie. Dla mnie niezrozumiałe, bo po co tak mieszać? Przecież skoro mamy jakieś toksyny czy inne chemikalia w kranie to i tak w jakieś części wlejemy je do akwarium jeżeli zmieszamy w RO, taka różnica że w nieco mniejszej ilości

Proszę o rozwinięcie wątku w jakim celu lejecie RO i w jakich proporcjach z ta nieszczęsna kranówą. Czy ktoś uzyskał jakiś postęp przechodząc z kranówy na pełne RO ? (czy to wzrost roślin czy pozbycie się glonów......)

Stosując w swoim akwarium RO mam wodę taka jak chcę.
Bez ewentualnych zanieczyszczeń, o właściwym Kh i gh, odpowiednich proporcjach Ca do Mg i bez azotanów i fosforanów. Jeden problem mniej na drodze do zdrowego akwarium.
Dla początkujących i dla mnie start i prowadzenia akwarium jest bardziej przewidywalne.

kichnu napisał(a):Stosując w swoim akwarium RO mam wodę taka jak chcę.
Bez ewentualnych zanieczyszczeń, o właściwym Kh i gh, odpowiednich proporcjach Ca do Mg i bez azotanów i fosforanów. Jeden problem mniej na drodze do zdrowego akwarium.
Dla początkujących i dla mnie start i prowadzenia akwarium jest bardziej przewidywalne.

Przedmówca dokładnie oddał meritum sprawy

kichnu napisał(a):Stosując w swoim akwarium RO mam wodę taka jak chcę.
Bez ewentualnych zanieczyszczeń, o właściwym Kh i gh, odpowiednich proporcjach Ca do Mg i bez azotanów i fosforanów. Jeden problem mniej na drodze do zdrowego akwarium.
Dla początkujących i dla mnie start i prowadzenia akwarium jest bardziej przewidywalne.

Przedmówca dokładnie oddał meritum sprawy

Ja mieszam kranówkę z RO by obniżyć KH, które jest dosyć wysokie w mojej wodzie

kichnu napisał(a):Stosując w swoim akwarium RO mam wodę taka jak chcę.
Bez ewentualnych zanieczyszczeń, o właściwym Kh i gh, odpowiednich proporcjach Ca do Mg i bez azotanów i fosforanów. Jeden problem mniej na drodze do zdrowego akwarium.
Dla początkujących i dla mnie start i prowadzenia akwarium jest bardziej przewidywalne.

Zwięźle i treściwie, dzięki. A mineralizacja wody RO ? Stosujesz? J

Musi ja stosować. Przecież czysta woda RO nie ma w sobie "nic". Jest szkodliwa dla ryb i roślin na dłuższą mete.

Oczywiście, ze tak.
W moim wypadku Preis Discus.

Ja leję wodę prosto z kranu o parametrach gh19, kh7, no3~5ppm (tyle mi pokazuje test chociaż na stronie ZGK mojego miasta pisze nawet że 42ppm), P04~0,25ppm, chlor wolny <0,05ppm

Przyjmijmy że moja woda prosto z kranu + zastosowane nawożenie daje mi następujące parametry:
No2 - 0
No3 - 10
Po4 - 1
K - 20
Fe-0,2

Lejąc wodę prosto z kranu robię podmianę 100L wody w 20minut nie mocząc sobie rąk, nie latając z wiadrami, nie kupując filtra, nie wymieniając membran, nie marnotrawiąc wody na odpad z produkcji tej czystej, nie tracę energii elektrycznej. Gdybym przeszedł na RO miałbym całą masę więcej pracy i wydatków.

Z roślinami nie mam żadnego problemu, z glonami prócz zielenicą na najstarszych liściach również nie, a ryby które trzymam to najzwyklejsze neonki, gupiki, molinezje, otoski i red chery.
Nigdy nie prowadziłem zbiornika na wodzie z RO więc zwyczajnie, jeżeli już, co i w jakim stopniu bym zyskał prócz obniżeniu twardości i braku białego nalotu na szybach z węglanu wapnia po odparowaniu.
Czy na moim miejscu przeszlibyście na wodę Demi + mineralizator? Jeżeli tak to proszę uzasadnijcie wypowiedź.

kicker napisał(a):Ja leję wodę prosto z kranu o parametrach gh19, kh7, no3~5ppm (tyle mi pokazuje test chociaż na stronie ZGK mojego miasta pisze nawet że 42ppm), P04~0,25ppm, chlor wolny <0,05ppm

Przyjmijmy że moja woda prosto z kranu + zastosowane nawożenie daje mi następujące parametry:
No2 - 0
No3 - 10
Po4 - 1
K - 20
Fe-0,2

Lejąc wodę prosto z kranu robię podmianę 100L wody w 20minut nie mocząc sobie rąk, nie latając z wiadrami, nie kupując filtra, nie wymieniając membran, nie marnotrawiąc wody na odpad z produkcji tej czystej, nie tracę energii elektrycznej. Gdybym przeszedł na RO miałbym całą masę więcej pracy i wydatków.

Z roślinami nie mam żadnego problemu, z glonami prócz zielenicą na najstarszych liściach również nie, a ryby które trzymam to najzwyklejsze neonki, gupiki, molinezje, otoski i red chery.
Nigdy nie prowadziłem zbiornika na wodzie z RO więc zwyczajnie, jeżeli już, co i w jakim stopniu bym zyskał prócz obniżeniu twardości i braku białego nalotu na szybach z węglanu wapnia po odparowaniu.
Czy na moim miejscu przeszlibyście na wodę Demi + mineralizator? Jeżeli tak to proszę uzasadnijcie wypowiedź.

Dokładnie mam tak samo jak Ty, dodać należy jeszcze że nie chodzi mi o ryby, tarło i wszystko co z ich hodowaniem związane. Chodzi tylko i wyłącznie o sens stosowania wody RO+mineralizatora do uprawy roślin + ewentualnie działania na glony

marlowe napisał(a):(...) Chodzi tylko i wyłącznie o sens stosowania wody RO+mineralizatora do uprawy roślin + ewentualnie działania na glony

Dokładnie podpisuje się pod tym pytaniem obiema rękami. Ryby, może to zabrzmi brutalnie, ale nie mają żadnego znaczenia. Przetrwają tylko najsilniejsze, te słabe będą źródłem cennego azotu dla naszych roślin - o kurczę ja to naprawdę napisałem , gdyby tylko żona z dziećmi to przeczytała

Oczywiście, dany akwarysta może lać wodę wężem z prosto z kranu, jako podłoże mieć żwir budowlany a sole sypać łyżeczką na oko prosto do baniaka - wszystko będzie pięknie rosło, zero glona a ryb będzie przybywać.
Co innego jeżeli bierzemy statystycznego akwarystę bez większego doświadczenia.

Czyli bezduszna statystyka - przykład: 100 akwarystów startuje akwarium
(Dane liczbowe są przykladowe, chodzi o samo zjawisko.
Jeżeli te 100 osób wystartuje według powyższych wskazówek to sukces odniesie np. 25
Jeżeli zastosują podłoże granulowane, to wskaźnik wyniesie np. 35
Jeżeli dołożymy nawożenie firmowe według zaleceń to mamy np. 45
Przy filtrze RO powodzenie odniesie np. 55
Każde dodatkowe usprawnienie i wyższa jakość chemii lub sprzętu daje dodatkowe punkty procentowe
Oczywiście poziom wiedzy i doświadczenia w powyższych wariantach jest taki sam.

Pytanie co jestem w stanie poświecić lub zapłacić za maksymalne prawdopodobieństwo sukcesu.

Zreszta wiedzę tez można przeliczyć na pieniądze - jeden płaci a drugi siedzi i sie uczy.

Przykład z wagą roweru.
Żeby udchudzić szosę z 11kg na 10 wystarczy dodatkowo kilkadziesiąt złotych,
ale ten sam numer przy wadze wyjściowej 7kg kosztuje tysiące.
Przejście na RO daje kilkanascie procent sukcesu więcej, a zastąpienie mineralizatora z soli na fimowy może dać kilka, jednemu sie opłaci, a inny akwarysta zaoszczędzi te 50 zł rocznie.
Wiec w praktyce wybór należy do nas.

kicker napisał(a):Ja leję wodę prosto z kranu o parametrach gh19, kh7, no3~5ppm (tyle mi pokazuje test chociaż na stronie ZGK mojego miasta pisze nawet że 42ppm), P04~0,25ppm, chlor wolny <0,05ppm

Przyjmijmy że moja woda prosto z kranu + zastosowane nawożenie daje mi następujące parametry:
No2 - 0
No3 - 10
Po4 - 1
K - 20
Fe-0,2

Lejąc wodę prosto z kranu robię podmianę 100L wody w 20minut nie mocząc sobie rąk, nie latając z wiadrami, nie kupując filtra, nie wymieniając membran, nie marnotrawiąc wody na odpad z produkcji tej czystej, nie tracę energii elektrycznej. Gdybym przeszedł na RO miałbym całą masę więcej pracy i wydatków.

Z roślinami nie mam żadnego problemu, z glonami prócz zielenicą na najstarszych liściach również nie, a ryby które trzymam to najzwyklejsze neonki, gupiki, molinezje, otoski i red chery.
Nigdy nie prowadziłem zbiornika na wodzie z RO więc zwyczajnie, jeżeli już, co i w jakim stopniu bym zyskał prócz obniżeniu twardości i braku białego nalotu na szybach z węglanu wapnia po odparowaniu.
Czy na moim miejscu przeszlibyście na wodę Demi + mineralizator? Jeżeli tak to proszę uzasadnijcie wypowiedź.

Oczywiście jak się wstrzelisz w parametry swojej wody nawozami to nie uważam, że nie masz szansy na sukces. Kolega kicker napisał, że jemu się udaje Przy 100% RO+mineralizator jest po prostu łatwiej. Glony niestety wolą wyższe pH i twardą wodę.... ale udać Ci się może spróbuj i sam się przekonasz czy ogarniesz temat

Moim zdaniem to kwestia gatunków roślin. Chcesz proste, niewymagające rosliny - RO jest Ci zbędne. Będzie rosło, będzie fajnie i bezproblemowo. Ale są też bardziej chimeryczne gatunki, które wymagają okreslonego pH, KH, GH, stężeń itp. Sa doniesienia, że komuś się udało i na kranówce, ale większośc prób trwa kilka dni i kończy się śmietnikiem.

RO jest wynikiem tego, co chcesz mieć w swoim akwarium.

Ja osobiście kupiłem RO bo moja kranowka ma ponad 540 mg CaCO3, jak się okazalo to jedyne wyjście. Gdybym miał "lepszą" wodę w kranie, to RO byłoby zbędne.

Pozdrawiam

Searcher napisał(a):Moim zdaniem to kwestia gatunków roślin

Ja u siebie mam:
Staurogyne repens
GLOSSOSTIGMA ELATINOIDE
Alternanthera reineckii 'Mini'
Bacopa monnieri
Hemianthus micranthemoides
Hydrocotyle leucocephala
Echinodorus bleheri
Rotali wallichii
Heteranthera zosterifolia
Od niewymagających do bardzo wymagających, taki miks.
Zbiornik dopiero dojrzewa ma ok 7 tygodni wygląda to tak.



Ponawiam pytanie co mi da filtr RO? Czy te rośliny będą rosły lepiej?

W zasadzie odpowiedziałeś sobie sam na zadane pytanie- informacją o wieku zbiornika.
Może teraz gdy baniak ma siedem tygodni rośliny na RO nie będą rosły lepiej niż na kranie.
Ale na 7 tygodniach przygody z akwarystyka się nie kończy.
Zobaczymy jak baniak będzie miał np.7 miesięcy czy przypadkiem nie będzie problemów z glonami,krasnymi itp

akwarystyka100 napisał(a):W zasadzie odpowiedziałeś sobie sam na zadane pytanie- informacją o wieku zbiornika.
Może teraz gdy baniak ma siedem tygodni rośliny na RO nie będą rosły lepiej niż na kranie.
Ale na 7 tygodniach przygody z akwarystyka się nie kończy.
Zobaczymy jak baniak będzie miał np.7 miesięcy czy przypadkiem nie będzie problemów z glonami,krasnymi itp

Bezpośrednio przed tym zbiornikiem miałem 63L przez 11 miesięcy, rośliny rosły identycznie. kilka szczepek pochodzi właśnie z niego.
Ani w jednym ani w drugim nie używałem nic markowego. Podłoże to żwir plus jakiś tam substrat, nawozy to rozrobione sole za kilka złotych plus pałeczki nawozowe do kwiatów doniczkowych za grosze

Tu juz nawet nie do końca chodzi o to, czy coś rośnie, bo czasami rosnie, ale nie do końca jak powinno. Chodzi o szczegóły, pokrój liści, palenie stożków, odbijanie po przycince, stabilność akwarium w czasie. Bywa tak, że coś kombinuja w wodociągach, parametry skaczą i po takiej podmianie nie opanujesz zbiornika. Do tego dochodzi się doświadczalnie.

Takich bardzo wymagających to ja tam nie widzę:) może Rotala walichii... ale jedna jaskółka wiosny...

W takim razie chylę czoła profesjonaliście.
Mieszkam w Poznaniu,przez blisko 20 lat męczyłem sie od czasu do czasu z atakami glonów,sinic,krasnych i nie wiadomo jeszcze jakich świństw.Od Kilku lat posiadam RO i leję tylko 100% osmozę plus minerały.Nie wiem co to plagi....czyba że roślin