Witam. Nie bardzo wiedziałem gdzie taki temat mógłby pasować, więc postanowiłem zamieścić w ogólnym.
Proszę o podpowiedź, co powinienem zrobić.
Miałem atak kulorzęska (chyba), który zabił moje świeżo nabyte gupiki dekoracyjne. W dużym stopniu moja wina, bo nie wiedziałem jak delikatna jest ta odmiana gupika (myślałem, że gupik to gupik i tyle), ale stało się.
Najpierw pływały w wodzie u wylotu filtra, potem wyszła na skórze biała "mączka", zaległy na dnie i padły. Czerwona odmiana dekoracyjna.
Teraz sytuacja u mnie wygląda następująco - będę przenosił akwarium na nowe miejsce (dostałem na święta nową szafkę pod akwarium), w związku z tym będę robić restart. Pytanie czy po chorobie powinienem mimo braku ryb robić roślinom kąpiel w preparacie na ichtio i utrzymywać wysoką temperaturę?
Jeśli robię restart na nowym miejscu to lepiej tą wodę gdzie była ospa wylać i startować całkiem od zera? Zależy mi głównie na roślinach. Na razie obsady rybnej żadnej nie będzie, więc o tyle mniej problemów na nowy start...