A masz silnych chłopów do pomocy?
Robiłem coś takiego z ojcem - przewiezienie akwarium 112l o 50km bez restartu. Spuściłem wodę tak, aby zostało ok. 5cm, żwiru 20kg,
rośliny się ładnie położyły - takie akwarium waży ok. 50/60kg. Przykryte folią i pokrywą. Zniesione z drugiego piętra do samochodu, przewiezione, wniesione na drugie piętro. Co prawda prawie zdechliśmy na tych schodach, ale kołek w zęby i jakoś poszło. Musieliśmy tylko trochę poleżeć potem
EDIT: Ryby, krewetki, roślinki, ojciec i ja przeżyliśmy.