Witam...
Każdy z nas startując swoje akwarium roślinne modli się do swego bóstwa o to by nie było problemów z glonami... No i mamy wiele metod startu, ostatnio bardzo popularny suchy start.
No ale przy suchym trzeba być bardzo cierpliwym by nie zalać akwarium za wcześnie...
Ja przez ostatnie dni myślałem nad tym, by wystartować akwarium, oczywiście z podłożem i zalane. Ot tyle...
Najważniejszą rzeczą tego pomysłu jest startowanie zbiornika na samych roślinach pływających (wynurzonych)... typu
limnobium,
pistia, w ten sposób by całe lustro wody nowo zalanego akwarium było pokryte w/w roślinami, bez żadnych innych zanurzonych roślin, bez korzeni kamieni... Samo płaskie dno, woda i mnóstwo roślin pływających, przez okres dojrzewania powiedzmy ok 6 tyg.
Oczywiście światło na full, by
rośliny nam jak najlepiej rosły i pobierały przez zanurzone korzenie wszystko co w ten czas odda podłoże, a wynurzoną swą częścią
co2, światło...
Po zakończeniu okresu dojrzewania, spuszczamy 50% wody, robimy aranżację, sadzimy
rośliny docelowe i dopełniamy akwarium wodą... A reszta ot już normalne procedury prowadzenia zbiornika...
Moim zdaniem zalety z tego typu startu mogą być następujące:
- brak chęci zalania zbiornika zbyt wcześnie jak przy suchym starcie...
- możliwość posiadania ryb i krewetek
- duża liczba roślin pływających, zredukuje ilość światła przedostającego się w toń, co zmniejszy ryzyko występowania glonów zielonych...
- bardzo szybkie tempo wzrostu w/w roślin, zapewni pobieranie nadmiaru macro i micro wydalanego z podłoża przez pierwsze tygodnie działania...
- niska cena w/w roślin
- po okresie dojrzewania, większe prawdopodobieństwo przyjęcia się docelowych roślin łodygowych i innego typu, niż przy wprowadzeniu ich do zbiornika od pierwszego dnia, co za tym idzie mniej prac z usuwaniem nie przyjętych roślin
- wysokie wchłanianie przez w/w
rośliny pierwiastków micro i macro pozwoli zminimalizować podmiany wody w okresie dojrzewania, gdyż to co puści podłoże, skonsumują
rośliny...
- brak potrzeby dozowania
co2 w okresie dojrzewania, gdyż w/w
rośliny pobierają go poprzez wynurzone liście...
Co myślicie koledzy o tego typu metodzie na start?? Wiem, że Ameryki nie odkryłem, ale wydaje mi się, że może to być wygodny sposób na start zbiornika i ustrzec nas przed wieloma problemami, standardowych startów....
Zapraszam do dyskusji...