Witam
Na stronach tego forum i nie tylko można zobaczyć akwaria z pięknie uformowanymi mchami- kule, ściany, cuda wianki. Chciałem zapytać koleżanki i kolegów o pewien aspekt pielęgnacji tej części Waszych akwariów. Chodzi mi o przycinanie mchów, a konkretnie o to które z mchów toną po przycięciu, a które wypływają na powierzchnię.
Do tej pory miałem w swoim akwa tylko
mech jawajski i po jakimś czasie go wywaliłem, bo sprawiał mi tylko problem
Mech był posadzony na korzeniu i po przycięciu nie wypływał na powierzchnię, tylko opadał na dno i jeżeli go dokładnie nie pozbierałem, to zasiedlał dno.
Do tej pory (mimo, że mchu na korzeniu już dawno nie ma) wybieram z podłoża pojedyncze nitki mchu i nie mogę się go pozbyć.
Jak to jest z innymi mchami- też opadają na dno i rosną gdzie popadnie? Czy da się nad tym jakoś zapanować?