Witam
W moim zbiorniku nie mogę dojść do łądu z roślinami, przy zwiększeniu oświetlenia,
CO2,
rośliny nienaturalnie czerwieniały. Przy zmniejszeniu nie rosły.
Ponieważ mam wodę twardą, aby lepsze parametry osiągnąć rozrabiam ją z RO.
Parametry wody w zbiorniku:
NO3 >> 50
PO4 ok 1
Ph ok 6,8
TWW 5
TWO 12
Fe 0,1:0,2
Zbiornik 40x40x90cm, oświetlenie 3x18W, 3/4 zarośnięty roślinami.
Przypuszczałem, że to nie wina światła ponieważ kiedyś miałem gąszcz choćby nawet Valissnerii.
No3 rzeczywiście jest wysokie i nie mogę go zbić.
Po podmianie co tydzień ok 50% rośnie z powrotem pomimo takiej ilości roślin.
Tutaj myślę, że są 2 przyczyny- zamulone dno oraz brak przyjmowania z jakiegoś powodu przez
rośliny azotu .
Zacząłem stosować nawóz Holender 1, ale praktycznie tylko mikro gdyż w makro jest już ten niepotrzebny w moim przypadku azot.
Zamiast makro podawałem przy podmianie ok 5mg/l K oraz fosfor aby podnieść poziom do 1mg/l.
Gdy podnoszę wyżej- do 2mg,
rośliny robią się mniej czerwone, ale jednak nadal takie niezdrowe.
Po 2 tygodniach liście
rotali sp green zrobiły się prawie białe z żywo zielonymi żyłkami.
Zwiększyłem Fe bez skutku. Pomyślałem, że może to być niedobór magnezu.
Dodoałem ok 5mg/l. Po kilku dniach tak jakby coś pomogło,również
ludwigie zaczęły robić się zielone.
Ponieważ nie znałem innych parametrów mojej kranówki, a wszędzie czytam o odpowiednim stosunku Ca do Mg, zaniosłem moją wodę do analizy.
Dzisiejsze wyniki wody kranowej:
K- 1,9
Mg- 2,9
Ca 132,5mg/l
I tutaj zaczyna się moje pytanie do Was:
Nie robiłem analizy w kierunku siarczanów, i nie wiem czy K oraz magnez dodawać w postaci K2SO4 oraz MgSO4?
Mam bardzo mało magnezu w stosunku do Ca.
Nawet po rozcieńczeniu RO 1:2 będę miał ok 70mg/l Ca.
Gdy rozrobię więcej, TWW spadnie mi do 2 i przy
CO2 boję się wachań Ph.
Aby zrobić stosunek 1:6 z Mg, muszę tego dorzucić 0k 10mg/l
Potasu również tyle samo.
Co Wy na to?