Witam. Uruchomiłem akwarium 3 tygodnie temu. Sądząc po roślinach, chyba najwyższy czas na choć trochę nawozów. I tu pojawiły się pierwsze wątpliwości.
Akwarium: 70x30x20(42litry),
CO2, światło 18W(choć mogę dodać jeszcze 8W T5 Philipsa - zrobić to?)
Obsade na razie mam małą - dwa otoski, jeden Pseudomugil Furcatus, docelowo 3-4 otoski, 6 drugich.
Z roślin około 15-20 sztuk
Rotali Green, 5-6
Hygrophila polysperma i duużo
Glossostigmy. Szczególnie Glosia wymaga wsparcia ;). Starsze liście są żółte, słabe. Wypuściła kilka nowych, te są jeszcze małe, ale mocno zielone. Znalazlem w innym poście:
- Kod: Zaznacz cały
1. Jeśli masz dużą lub średnią obsadę ryb to podawanie Makro nie ma sensu. Azotu i fosforu masz nadmiar. **Podając PGC dajesz mikro plus potas.**
2. Jak masz małą obsadę i dużo roślin braki makro są nieuniknione - wtedy podawanie Makro jest koniecznością.
3. Jak masz roślinki o dużym zapotrzebowaniu na żelazo to dajesz Ferro.
4. Ferro w przeciwieństwie do Classic nie ma potasu, więc możesz je łączyć z Makro - przy małej obsadzie, albo z Classic przy dużej.
Nowe ryby mają dojechać w tygodniu, więc chyba najlepszym zakupem będzie
PGC. Dobrze myślę? Czy może Glosia ma jakieś szczególne wymagania dotyczące żelaza? Ani
Rotala, ani Hygropfila nie ma oznak niedoborów. Obie rosną, choć bardzo wolno.
Uf, jeśli ktoś ma jakieś inne propozycje odnośnie nawozów - chętnie wysłucham.
I jeszcze sprawa bardziej techniczna ;). Zamawiał ktoś kiedyś te nawozy przez internet?(net-20zł, w sklepie 30zł!) Doszły w całości? Nie rozlały się?
Pozdrawiam.