Witam
Nie pisałem jeszcze nigdy na forum ale jestem jego bacznym obserwatorem i fanem. Ponieważ napotkałem problem z którego rozwiązaniem nie moge sobie poradzić postanowiłem go opisać jak najbardziej szczegółowo, być moze ktoś z was podpowie mi jak z nim walczyć.
Zaczne może od chrakterystyki zbiornika. Jest to 60l z oświetleniem DR-60 ATMANA (30W), zbiornik ma około 1,5 miesiąca. Flora: mech javajski,
heniek. Fauna: kardynałek 10szt, otosek 4 szt. Podłoże stanowi
żwir bazaltowy 1-3 mm.
Parametry wody: Ph - 7,0, GH - 6, KH - 12, no2 - 0,1, Fe - 0,1. W zbiorniku podawany jest
CO2 z butli wysokociśnieniowej. Naworzenie: aktualnie brak, stosuje od mniejwiecej tygodnia Bright K i Green Bacter. Wode podmieniam raz w tygodniu mniejwiecej 30%.
Wszystko było ok do czasu kiedy wpuściłem do akwarium obsade, w tym momęcie pojawiło sie to coś ze zdjęć ( mniej wiecej po trzech dniach). Ma to forme lekkiego nalotu który można usunąć palcem. Na początku było tylko na podłożu, aktualnie jest w zasadzie wszędzie tj. na kamieniach, korzeniach i jak widać również na Heńku.
Prosze o pomoc w identyfikacji i ewentualne porady co do dalszego postępowania
Bartek