Na razie mam słabe oświetlenie 2x30 W w 200 l. Przez to byłem zmuszony trzymać cryptocoryny, które starsznie się rozrosły. Kiedy było ich kilka, zabienice pięknie mi rosły. Kiedy podwoiłem ich ilość wszystkie zabienice mi padły, przestały rosnąć i zacżeły gnić im czubki liści. Tak jest z każdą nową amazonką, na początku pięknie rosną, a potem przestają i zaczynają gnić. Gdy tylko włoże je do awkarium "leczniczego" liście im odrastają, a potem włożone do akwarium,a nagle przestają rosnąć. Nawoziłem Roslinexem i kulkami glinainymi. Nie dodaje
CO2. Podejrzewam, że jest to spowodowane sokami, które puszczaja cryptocoryny podczas przebierki, a co a tym idzie łamania łodyg. W dodatku zawsze po tym szczypią mnie palce prawej ręki (nią wyrywam liście), jakbym miał na to alergię. Podobnie, jak amazonki zginęły mi nurzańce. Mam starsznie duzo:
Cryptocoryne crispatula var. balansae (
Kryptokoryna Balansa)
i nieco
Cryptocoryne pontederiifolia (
Kryptokoryna pontederiolistna).
Które crytpocoryne puszczają dużo tych soków? Mogłbym zrezygnować Kryptocoryny Balansa, ale czy muszę też oddać
Kryptokorynę pontederiolistną, bardzo ja lubię.
A moze jest tego kompletnie inny powód?
Co mam zrobić. Kt