Witam
W tym roku dzięki firmie
Aquaszut miałem okazję zwiedzić (i nie tylko
- o tym później ) targi zoologiczne w Norymberdze. Widziałem tam wiele ciekawych rzeczy (chociaż mnie interesowała tylko akwarystyka roślinna) o których postaram się opowiedzieć w najbliższym czasie. Zrobiłem około 500fotek więc jest co oglądać ale pokażę je dopiero po selekcji i obróbce. Narazie zwiastun - może nie związany zbytnio z akwarystyką roślinną ale powinien zaostrzyć Wam apetyt
. Targi trwają do niedzieli (14.05.06) do godz 18 więc jak ktoś ma okazję to warto się wybrać (wstęp jednodniowy 16Euro, wstęp na całe targi - 5dni - 26Euro)
EDIT:
Targi Interzoo to największa wystawa asortymentu dla zwierząt na świecie i odbywa się co 2lata. Jest to naprawde duuuuże przedsięwzięcie - całość znajduje się w kompleksie 8hal wystawowych, których łączną powierzchnię można przyrównać do 6-7 marketów pokroju Castorama
więc aby wszystko dokładnie obejść potrzeba około dwóch całych dni - przez ten czas można dostać bólu głowy, zgłodnieć kilka razy i się zmęczyć
.
Na targi dostałem się przez przypadek -
Aquaszut potrzebował osoby, która zrobiłaby kilka zbiorników wystawowych więc się do mnie zgłosili (właściwie to się zgłosił Jacek Dębski oraz Marek Pacholak - właściciel sklepu "Afra" z Torunia). Zrobili to 1.5tyg przed wyjazdem na targi (wtorek 09.05.06) więc nie było zbyt wiele czasu na jakiekolwiek przygotowania - wiedziałem jedynie jakie mniej więcej zbiorniki(gabarytowo) mam zaaranżować. Wszystkie materiały (skałki,
rośliny, korzenie, zbiorniki itp) po raz pierwszy zobaczyłem na miejscu i bałem się, że stanę przed "mission imposible" czyli "przemień wodę w wino"
.
Były to moje pierwsze zbiorniki "komercyjne" więc sami oceńcie co z nich wyszło.
Ponieważ są to targi więc podejście to aranżacji jest zupełnie inne niż w domu ale przekonałem się o tym dopiero na miejscu. W ciągu któtkiego czasu trzeba zbudować zbiornik, który będzie wyglądał "dostatecznie" przez 5dni targów a następnie zostanie rozebrany lub sprzedany w całości. Ponieważ
rośliny miały być zakupione w Plantisie a następnie przetransportowane do Niemiec (były zatem narażone na ciężkie warunki - pakowanie, przepakowywanie, zmienna temperatura, podróż, brak światła itd) więc postanowiłem wybrać gatunki dość wytrzymałe oraz dostępne (nie da się załatwić każdego gatunku z dnia na dzień - sprawę dodatkowo komplikował długi majowy weekend. Należy również pamiętać, że stoisko ma być prezentacją firmy więc trzeba iść na duże kompromisy tzn. pokazać w akwarium produkowany przez Aquaszuta asortyment - nie ma miejsca na jakieś dojrzewanie zbiornika,
CO2, nawożenie, ukrywanie filtrów itd.
Więc po kolei:
W części pierwszej troche o moich "dzieciach"
Stoisko Aquaszuta (hala NR6 - średniej wielkości, na oko 3000m2) dzień pierwszy godz 12:30
- kupa sprzętu do złożenia, zresztą tak samo jak u innych wystawców
Zbiornik NR1 (flagowiec stoiska), który IMO wyszedł całkiem nieźle. Jest to panorama o długości 120cm. Założenie go od zera zajęło mi około 2.5h.
Rośliny niemal w całości pochodziły ze sklepu "Afra" - wielkie podziękowania dla Marka Pacholaka, który dostarczył
rośliny (korzenie obrośnięte oedogonium, wielkie microsoria oraz pelię, która niestety w około 70% została wyrzucona bo nie było jak jej wykorzystać a zastało tego około 50x25cm)
Zbiornik NR2 - narożny o podstawie trójkąta ze ściętymi dwoma narożnikami (około 300l) - moje pierwsze Malawi
. Założyłem go w około 1.5h z czego większość czasu zajęło wsypywanie piasku i nalewanie wody. Wystrój to jakieś wapienie drążone - muszę przyznać, że całkiem ładne (znacznie lepsze niż łupkowate cegłówki
)
Zbiornik NR3 - ośmiokąt o wysokości około 55-60cm i pojemności około 250l. Muszę przyznać, że bardzo ciężki do zaaranżowania. W planach miało być to iwagumi w kształcie wyspy i wysokimi roślinami na środku ale na miejscu dowiedziałem się że na środku jest coś w rodzaju komina wykonanego z lustra a więc mój plan wziął w przysłowiowy łeb. Dodatkowo udało się zdobyć jedynie wspomniane wyżej wapienie więc musiałem szybko coś zaimprowizować
. Czas założenia to około 4h. Kompozycję można było oglądać prawie z każdej strony - niedostępne dla widoku od frontu były jedynie dwie ścianki w miejscu z żabienicami.
Zbiornik NR4 - panorama 200l (lub 240l, nie pamiętam). Zastosowałem tutaj firmowe tło Aquaszuta i próbowałem robić coś ala biotop SA. Ułożyłem korzenie na sucho, posadziłem 80% roślin i zaczęliśmy nalewać wody......aż okazało się, że korzenie pływają
. Pierwotna kompozycja z korzeni troche się rozsypała i musiałem przygnieść je tym niezwykle naturalnie wyglądającym wapieniem
. Dodakowo 2l mchu jawajskiego po otwarciu worków okazało się czymś na kształt kompostu <lol2> - skończył w pudle ze śmieciami. Czas założenia to około 3h.
Zbiornik NR5 - standard 100x40x40....to był hardcore który całkowicie mnie rozmontował :1:. Ponieważ trzeba było odstawić z parkingu samochód dostawczy należało szybko uwinąć się z nalaniem wody (
Aquaszut przywiózł własny "karnister" wody do zbiorników o pojemności 1000l) a więc woda została wlana do pustego akwarium a następnie żwir, który niestety miał niewiele wspólnego ze słowem "płukany"
. Akwarium zamieniło się w bagno i nawet podłączenie dwóch filtrów mechanicznych z dużymi pojemnikami z watoliną o wydajności około 500l/h nie dało rady. Ostatecznie sprawę w 90% rozwiązał zestaw dwóch pomp do oczek wodnych o wydajności ponad 4000l/h
Po częściowym wyklarowaniu wody zaczęła się zabawa z wiązaniem
anubiasów - troche przywiązałem a resztę powkładałem w żwir jak leciało -miałem dość, na moim stanowisku aż się dymiło od nożyczek rozcinających opakowania roślin oraz koszyki. Czas założenia....nie wiem, nie miałem czasu mysleć :1: Aha...korzeń oczywiście również nie chciał zatonąć.
To tyle apropo mojej "pracy" na targach...teraz pozostała już tylko przyjemność zwiedzania
Na stoisku
Tropica spotkałem Olivera Knotta, który okazał się niezwykle miłym i dowcipnym człowiekiem. Mimo moich problemów z angielskim udało się nam troche porozmawiać.
Uff...narazie to tyle. Reszta w swoim czasie.