To ja wrócę do tematu... Cytując jednego z artystów: Eksperyment wykonany lecz niestety nie udany.
Sterownik wyzionął ducha, przypuszczam, że zasilanie. Już mówię jak było:
Podpiąłem wszystkie kabelki ale jeszcze bez ściemniacza (zasilanie 8,8V na początek). Cyk! Wszystko działa tzn TC się uruchomił
Wyłączyłem zasilanie, następnie podpiąłem ściemniacz. Cyk! Nic się nie smaży.
I tutaj była taka zależność: Przy włączonym zasilaniu TC lampa gasła a przy wyłączonym lampa świeciła.
Czas na test ściemniacza więc podłączyłem kabel USB żeby zrobić symulację z kompa a tu Cyk! TC zgasł a na wskazówce zasilacza wskoczyło jakieś 20V.
Na tą chwile fizycznie nic więcej nie zrobię i żeby było jasne... nie mam do nikogo pretensji
, jeden TC padł to będzie drugi i będzie działał z moim oświetleniem tą czy inna drogą.
W każdym razie jest temat do rozważań jakby ktoś chciał go pociągnąć.
Acha,
-TC nadal odpala i w pełni współpracuje z komputerem ale tylko na USB, wewnątrz brak wyraźnych śladów spalenia itp.
-Zasilacz led nadal działa i ściemnia na ręcznym potencjometrze 0-10V
-Nie było sprawdzane wcześniej ale na zasilaczu LCM 40 pomiędzy DIM+ i DIM- jest napięcie 10v (kiedy nic nie podłączone). Mówię to bo może ma znaczenie
Edit: bo zapomniałem dopisać: TC nie odpala również na złączu DC
Napiszcie jak macie jakieś przemyślenia lub wnioski