Ciężko mi określić czy to glon czy bakterie, bo nie zaglądałem pod mikroskop. Wiem jednak czy to nowe akwarium, czy stare, podobny nalot, znaleźć można w kubełku na niskiej gradacji gąbce.Taka gąbka ma też swoją objętość . a ten osad to zawiesina , której gąbka już nie wyłapuje, albo wypluwa.
Także rozwiązanie jest proste, zastosować jakąś watę do kubełka, albo żeby nie ograniczać przepustowości, do małego filtra wew. 500l/h napchać tego trochę i często wypłukiwać.
Ja tak robiłem, jak miałem słabe wkłady filtracyjne w dużych kubełkach mechanicznych, w moim 400L roślinne lata temu.
Po za stosowaniu takiego filterka woda się krystalizuje i nie trzeba żadnej chemii, potrafi nawet wyłapywać żółtawą barwę wody, czyli właśnie ten syf