Podłoże aktywne bez CO2

Zostało mi parę kilogramów podłoża aktywnego Prodibio AquaGrowth i zastanawiam się, czy by go nie wykorzystać w kostce 30-litrowej, która aktualnie stoi pusta. Chciałbym tam mieć łatwe rośliny, ponieważ nie zamierzam podawać CO2. Oświetlenie z zestawu, czyli lampka ledowa plant 6W.

Mam tylko taką wątpliwość, czy podłoże aktywne może być stosowane bez CO2 i czy ma to sens.

Oczywiście, że może tylko zbiornik będzie prowadzony w stylu Low-tech. Podmiany normalnie na początku żeby wypłukać to co będzie w słupie wody. Rośliny będą rosły wolniej ale nie będzie jakiegoś problemu z powodu podłoża aktywnego.

OK, to jeszcze na marginesie pytanie - do tej pory mam na takim podłożu rośliny ukorzenione w nim. W kostce będą też mchy i epifity zamocowane na korzeniu. Skoro podłoże aktywne pochłania związki ze słupa wody, to w jaki sposób te rośliny będą pobierały nawozy?

Napoczątku podłoże będzie oddawać jak mniemam (osobiście tego podłoża nie używałem więc trudno mi określić jak się zachowuje) a w późniejszym czasie po kilku tygodniach możesz zastosować nawóz dla epifitów, który w składzie będzie miał mniejsze stężenia pierwiastków niż nawóz dla roślin łodygowych, szybko rosnących.

Dzięki za odpowiedź. Będę robił testy i obserwował rośliny. Zobaczymy, jak to pójdzie.

Życzę powodzenia i pozdrawiam.

pogestemon napisał(a): Skoro podłoże aktywne pochłania związki ze słupa wody, to w jaki sposób te rośliny będą pobierały nawozy?

A kto ci to powiedział ze aktywne pochłania nawozy ?

Soil to typ podłoża który ma ułatwić prowadzenie zbiornika i zapewnić roślinom zdrowy rozwój to też zawiera w sobie nawozy mikro i makro (w różnym składzie i ilość w zależności od producenta ) które uwalnia stopniowo do słupa wody przez dany okres czasu ,a ile ten czas wynosi to nie pytaj bo tu jest wiele czynników które na to wpływa :
-woda jaką u zywamy do zalania (kran ,ro)
-Kh wody ( im większe tym gorzej dla podłoża )
-Producent i skład

Faktem jest ze każdy soil pożera fosfor w każdej ilości i tu 99% posiadaczy soila robi podstawowy błąd , leje fosfor bez i opamiętania bo mu testy pokazują zero ,ale ten fosfor jest w chłonięty w podłoże i rośliny z niego korzystają .A pochłaniany jest dla tego ze ograniczyć wystąpienie glonów ,także jak test nf Po4 wykryje nam Fe w wodnie na poziomie 0,25-0,5 znaczy że jest ok i nie trzeba go uzupełniać do magicznego 1ppm

Zrób sobie proste doświadczenie ,weź garść podłoża wsyp do słoika 1L zalej czystą wodą RO o us ~10 , badaj przewodność co kilka godzin zobaczysz ze po 24h z przewodnosci ~10 zrobi się 200-300 lub więcej ... dla czego ? to nawozy z podłoża idą do słupa wody .

Masz rację i chyba mnie oświeciłeś właśnie w kwestii błędów, które popełniałem przez kilka miesięcy od założenia innego zbiornika na tym podłożu. Nie wiedziałem o tej właściwości podłoża typu soil i zacząłem je po kilku tygodniach delikatnie co prawda, ale nawozić. Oczywiście skutkowało to różnymi wysypami glonów, które znikały po zaprzestaniu nawożenia. Teraz akwarium ma 5 miesięcy (woda RO mineralizowana PG HydroMineral) i w zasadzie nie nawożę go, a rośliny nie mają oznak niedoborów). Testy PO4, NO3 i Fe ze słupa wody pokazują jednak cały czas wartości zerowe lub bliskie zeru. Tylko potas jest w normie, chociaż też przestałem go dodawać.