0.8 mg / l chloru? To stężenie już niebezpieczne. Ryby wydzielają dużo śluzu i mają czerwone skrzela, prawda?
Krewetki są mniej odporne, więc padły. Podmień wodę, najlepiej na czystą RO.
Po za tym zalałeś Amazonie na kranówce? Przecież to zmniejsza żywotność podłoża (no chyba, że masz całkiem miękką wodę w kranie, wtedy nie powinno to mocno zaszkodzić).
Jeśli te paski dobrze pokazują to...musisz podjąć pewne kroki.
Skoro z kranu leci Ci tak chlorowana woda to musisz używać albo wody RO (demineralizowana) + mineralizator, albo kupić uzdatniacz - bardzo dobrym jest
Seachem Prime oraz Aqua Art Safe Water (ale ten chyba nie neutralizuje chloraminy, ale ja go stosuję i nie czuje zapachu chloru po dodaniu).
However, ja bym zaniósł wodę do sklepu zoologicznego niech ją zbadają jakimś dobrymi kropelkowymi testami (u mnie kiedyś zrobili to za 2 złote).
EDIT: Zapomniałem o opcji z odstawianiem wody (po 48h chlor powinien się ulotnić), ale chloraminy może zostać - albo dowiedz się czym uzdatniają wodę, albo stosuj uniwersalny uzdatniacz
Seachem Prime.
Ustaw wylot filtra tak, by możliwe jak najmocniej poruszał taflą wody, ale również tak, żeby nie robił pralki - to najlepszy sposób napowietrzania wody.
O
CO2 się nie wypowiem, bo nigdy nie miałem - nie chcę wprowadzić w błąd.