Aquascaping to nieodzowna część akwarystyki roślinnej - to oczywisty fakt. Bywa jednak iż w pędzie za najciekawszym układem kompozycji wnętrza akwarium zapominamy o wymaganiach innych mieszkańców akwarium takich jak ryby.
Chcąc zapewnić dobre warunki do wzrostu roślin instalujemy mocne oświetlenie, dozujemy dwutlenek węgla i staramy się układać elementy wnętrza tak aby nie zacieniały poszczególnych planów w akwarium. Równocześnie umieszczamy w zbiorniku ryby preferujące umiarkowane nasłonecznienie lub wymagających specjalnych stref do odpoczynku lub rozrodu.
Chętnie podkreślamy iż ryby w takim akwarium mają "mniejsze znaczenie", stawiając je w opozycji do akwariów środowiskowych (lub biotopowych). Ale czy jest to zawsze konieczne?
A czemu nie postarać się połączyć aquascaping z troską o ryby?
Z tego co pamiętam to T.Amano podkreślał że ryby są integralną częścią akwarium i chyba nawet najważniejsze, nie są tylko dodatkiem, a brakującym elementem tworzącym całość.
Mimo wszystko akwaria typu iwagumi, gdzie miejsc choćby zacienionych nie ma prawie w ogóle, a światło wali jak oszalałe nie jest najlepszym środowiskiem dla ryb, a szczególnie neonów który żyją w warunkach zupełnie odwrotnych.
Szumy, Błudek, Czartowe Pole, Józefów ... ja wiem że są takie miejsca Ale przejedź w lecie niebieskim szlakiem z Suśca na Szumy, to gwarantuję że piach zapamiętasz
Ja z Zamościa i nie tylko niebieskimi chodziłem, tak na marginesie: niebieskie są krajobrazowe, żółte rowerowe, czarne łącznikowe, czerwone historyczne a zielone zapomniałem.:p
Ciekawy wątek i chętnie kwasu trochę wleję, ale po kolei:
Tutaj Wasz filmik z przycinki w jednym z akwariów. Czy ryby są tam dodatkiem? Ojjj, od razu widać, że tak. Śmiem twierdzić, że w oczach osoby, która obsługuje nożyczki, liczy się tylko szybkie ogarnięcie roboty.
Strasznie mi się to kłóci z wizją akwarysty - osoby, której hobby jest szeroko pojęta akwarystyka, tj. mówiąc w skrócie świat roślin + świat podwodnych zwierząt i to bez znaczenia, czy mamy do czynienia z okazami za kilka tysięcy złotych, czy z młodymi gupikami o wartości handlowej 1 zł za pół słoika... Jak znam kilkunastu akwarystów, to takiej przycinki u żadnego nie widziałem i pewnie nie zobaczę, bo nie wierzę, że ktoś u siebie w domu tak uskutecznia własne hobby.
Takie nonszalanckie podejście do życia ryb na zasadzie "jak się nawinie, to jej pech" jest moim zdaniem sprzeczne z ideą akwarystyki i jest właściwe handlowcom, a nie hobbystom. Miałem z tym typem ludzi zazwyczaj do czynienia w sklepach zoologicznych, gdzie podczas wyławiania ryb pan/pani z siatką miażdży (zabija) inne ryby, które nie zdążyły uciec przed poruszonym korzeniem albo tą siatką. Koszt strat żaden, bo ile w hurcie może być wart jakiś młody skalar-kundel czy zbrojnik, prawda panowie?
lobiczek napisał(a):Ciekawy wątek i chętnie kwasu trochę wleję, ale po kolei:
Tutaj Wasz filmik z przycinki w jednym z akwariów. Czy ryby są tam dodatkiem? Ojjj, od razu widać, że tak. Śmiem twierdzić, że w oczach osoby, która obsługuje nożyczki, liczy się tylko szybkie ogarnięcie roboty.
Strasznie mi się to kłóci z wizją akwarysty - osoby, której hobby jest szeroko pojęta akwarystyka, tj. mówiąc w skrócie świat roślin + świat podwodnych zwierząt i to bez znaczenia, czy mamy do czynienia z okazami za kilka tysięcy złotych, czy z młodymi gupikami o wartości handlowej 1 zł za pół słoika... Jak znam kilkunastu akwarystów, to takiej przycinki u żadnego nie widziałem i pewnie nie zobaczę, bo nie wierzę, że ktoś u siebie w domu tak uskutecznia własne hobby.
Takie nonszalanckie podejście do życia ryb na zasadzie "jak się nawinie, to jej pech" jest moim zdaniem sprzeczne z ideą akwarystyki i jest właściwe handlowcom, a nie hobbystom. Miałem z tym typem ludzi zazwyczaj do czynienia w sklepach zoologicznych, gdzie podczas wyławiania ryb pan/pani z siatką miażdży (zabija) inne ryby, które nie zdążyły uciec przed poruszonym korzeniem albo tą siatką. Koszt strat żaden, bo ile w hurcie może być wart jakiś młody skalar-kundel czy zbrojnik, prawda panowie?
Kolego jesteś od niedawna na Forum więc możesz nie wiedzieć iż był to pierwszy polskojęzyczny film o przycinaniu roślin w akwarium. Powstał w 2009 roku kiedy jeszcze nie było ery youtuberów i mody na filmiki a sprzęt do nagrań nie był tak łatwo dostępny jak dziś. Nasz poradnik nagrywał kamerzysta z TVN - gościnnie i nie mógł udostępnić nam swojego czasu i sprzętu na dłużej. Staraliśmy się zatem przekazać jak najwięcej technicznej wiedzy w jak najkrótszym czasie, bez dubli i z minimalną ilością cięć podczas nagrania ponieważ nie chcieliśmy obarczać nikogo dodatkowym pracochłonnym montażem. Wykorzystaliśmy okazję a film udostępniliśmy naszym forumowiczom, którzy na tamten etap rozwoju akwarystyki roślinnej nie radzili sobie totalnie z pielęgnacją zbiorników. Byli za niego wdzięczni i są do dziś.
Kolego mogłeś tego nie wiedzieć, ale szkoda, że o to nie zapytałeś. Wydajesz osąd bez wiedzy nt. historii powstania filmu (która zresztą jest opisana na forum). W moim odczuciu porównanie procesu przygotowania filmu z domowej przycinki w akwarium o pojemności kilku litrów do kolosa obsługiwanego jedną ręką jest conajmniej bez sensu.
Dlatego zapraszam Cię do naszej galerii w Krakowie, zobaczysz jak pielęgnujemy i przycinamy akwaria i dopiero na tej podstawie rzetelnie wyrobionymi spostrzeżeniami podzielisz się w tym wątku.
Założyłeś konto na forum tylko po to by anonimowo napisać jeden post oskarżający bohatera filmu o czynności, które widziałeś u "jakiejś Pani". Przyznasz, że jest to podejrzane i nie do końca szczere. Mam wrażenie. że wybrałeś sobie złego adresata swojej krucjaty o dobro ryb. Rozpocznij ją od miejsc, które opisujesz. Bo wygląda na to iż przyglądasz się jak "Pani miażdży siatką ryby" i nic z tym w realu nie robisz.
Szkoda że jako argumentu użyłeś jednego filmu pomijając kilkadziesiąt innych. Pozdrowienia od naszych szczęśliwych rybek:
mgr biologii - botanik, specjalista z zakresu fizjologii roślin wodnych
Aha, czyli mój bieżący staż na tym forum = moje doświadczenie akwarystyczne. Superlogika.
Nie odniosłeś się prawie w ogóle to moich zarzutów, więc na osobiste wycieczki odpowiem pokrótce na końcu kuląc ogonek, bo przecież zwykli ludzie nie mają akwariów >500l i takowe tylko w galerii w Krakowie, prawda?
Wróćmy do filmu, bez względu na to kiedy i kto go nagrywał. Zarzut jest taki: przycinka roślin pokazana na filmie jest moim zdaniem skandaliczna, a że jest to na YT materiał dość dobrze pozycjonowany, wykonany przez specjalistów z branży, to uznaję go za film nie tyle informacyjny, co szkoleniowy. I taki przekaz idzie "w świat" - dla zaawansowanego hodowcy roślin, te drobne ryby to "przeszkadzajki", niewarte szeroko pojętej ochrony. Moim zdaniem decyduje aspekt ekonomiczny, bo przecież same wkłady w filtrach w tym akwarium to pewnie ze 20x więcej warte niż wszystkie ryby. Próba odbicia piłeczki filmem z paletami bardzo nieadekwatna (ekonomicznie). Wątek jest o szeroko pojętym dobrostanie zwierząt (tu ryb) w akwariach bardzo-ht i rozumiem, że nie wolno Was tu za nic krytykować, bo przecież tarło palet... No, litości.
A na koniec: -byłem zarejestrowanych użytkownikiem tego forum w przeszłości, ale zrezygnowałem z powodu mizernej moderacji (bluzgi w privach, które nikogo z Was nie raziły, bo ich autor jechał na koncie Premium) -byłem i jestem Waszym klientem, zarówno wysyłkowym, jak i stacjonarnym, -i zawsze interweniuję, gdy widzę jakieś zoologiczne patologie - tutaj też; to źle?
Ja na tym filmie widzę, że ryby są całkiem sprytne i bardzo ciężko nawet przypadkiem trafić taką nożyczkami. Więc za bardzo nie widzę w czym problem.
O wiele więcej ofiar wśród ryb, niż taka przycinka, powoduje chociażby moda na otwarte akwaria. Jak rozumiem będziesz teraz konsekwentny i będziesz hejtował wszystkie filmiki na których widać, że nie ma pokrywy?
O wiele więcej ofiar wśród ryb powoduje w ogóle akwarystyka i odłowy ze środowisk naturalnych, więc pewnie to też hejtuję. I co2 hejtuję, bo przecież to męczenie ryb. I pokarmy 100% mączka rybna hejtuję, bo to powolne/szybkie zabijanie.
Pomyśl jeszcze co mogę hejtować, dopisz to i w ten sposób mnie wyśmiejesz, skompromitujesz publicznie jako czepialskiego wariata i skończy się ten niewygodny wątek.
Ryby są sprytne, pouciekały przed ostrzem, więc luz. Akwarium ogarnięte w 2 minuty, a tu jakiś koleś się przywalił... Pewnie do wszystkich się tak przywala, co nie? A może mam na imię Janusz?
Miałem dokładnie napisać to samo co mirek Napisze tak, wszystkiego na świecie nie uratujemy, sprawiedliwości nigdy i na żadnym polu nie będzie i nie traktować tego jako zaczepkę
A może zamiast krytykować należy samemu nagrać profesjonalny film jak przycinać rośliny w akwarium? Pokazać jak należy to robić by jego mieszkańcy brutalnie wyrwani naturze i zamknięci w szklanym baniaku przeżywali jak najmniejszy stres. Może samo patrzenie w akwarium straszy ryby? - tak się głośno zastanawiam
A tak na marginesie, u mnie otoski i kosiarki podczas cięcia heńka podpływały i podgryzały rękę. Zresztą u mnie większość ryb zamiast w panice wyskakiwać z akwa to przeszkadzały przy cięciu roślin - jakieś tresowane miałem
345315677_786948846292598_6634718384324417830_n.jpg
Zapraszam do obejrzenia najlepszych 10 prac tegorocznej edycji hiszpańskiego konkursu na najładniejsze akwarium roślinne Aquascaping Spain Contes...
331423803_1723249724739771_3935088808102252114_n.jpg
Michał Adamek zajął 37 miejsce w CIAC - CIPS International Aquascaping Contest!
Jest to kolejny raz najwyższa lokata w Polsce i jednocześnie pr...
Działamy od 2001 roku i wspólnie z ponad
30 tysiącami akwarystów z całej Polski zdobywamy wiedzę i dzielimy się doświadczeniem oraz informujemy o nowościach z branży
akwarystycznej.
Sklep firmowy
Bogata oferta ponad 300 gatunków i odmian roślin.
Ponad 15 000 produktów dostępnych wysyłkowo lub do
odbioru osobistego w Krakowie (obowiązuje rezerwacja).