Andrzej_Nowak napisał(a):[W całej rozciągłości zgadzam się z Twoim zdaniem ale zastanawiam się jakie mogą być powody takiego zachowania polskiego dystrybutora ADA, widzę przynajmniej 2 prawdopodobne powody:
Powód pierwszy:Polityka marketingowa producenta ADA jest tak skonstruowana że nie pozwala na dużą swobodę działania i dysponowania nazwą marki w ramach lokalnych przedsięwzięć. Działania marketingowe są realizowane centralnie poprzez np. IAPLC i dystrybutorzy maja niejako trochę związane ręce. Podaje to jako przykład ponieważ wiem że np. firma która jest liderem na rynku małych kamer wszelakiego zastosowania (głównie w sporcie) ma bardzo rygorystyczne zasady dotyczące marketingu lokalnego.
Powód drugi:Strategia dystrybutora opiera się na tym że marka ADA jest tak znana i ma tak dobre jakościowo produkty że "broni się sama" i nie są konieczne żadne działania marketingowe. W tym przypadku jest to działanie dość krótkowzroczne. Jakieś 2 lata temu kiedy na naszym rynku zaczęły pojawiać się nowe ciekawe produkty np. marki
Chihiros wiele było komentarzy w stylu "podróbka ADA". Dziś mam wrażenie że udało im się wypracować bardzo przyzwoitą markę i sądzę że mają liczący się udział w polskim rynku. To pokazuje że magia słowa ADA nie jest czymś co ma szansę działać wiecznie. Tym bardziej może dziwić brak zaangażowania polskiego dystrybutora w sytuacji kiedy nikt nie zrobił dla ADA Polska więcej niż firma RA.
Wydaje mi się Andrzeju, że bardziej za taki stan rzeczy odpowiada ten drugi powód.
Nie sądzę by firma ADA strzelała sobie aż tak w kolano wiążąc ręce dystrybutorom marki w reklamie i propagowaniu ich produktów i wizerunku firmy.
Pewnego rodzaju lenistwo jest bardzo często drogą do równi pochyłej w biznesie oraz we wszystkim co robimy.
T.Amano odświeżył oblicze akwarystyki, pchnął ją na zupełnie nowe tory, to sprawiło że w naturalny sposób wypromował swoją markę. Wszędzie o nich było głośno, a dzięki forom akwarystycznym w szczególności takim jak RA ten fenomen mógł rozrastać się i wbijać w świadomość potencjalnych klientów.
Taki właśnie obrót sprawy był przysłowiową wodą na młyn dla dystrybutorów marki, bo reklama w zasadzie robiła się sama. Ten przebieg zdarzeń bardzo szybko powoduje jednak fałszywe poczucie biznesowego bezpieczeństwa w myśl zasady marka obroni się sama.
Oczywiście jeszcze parę lat temu można było spokojnie wychodzić z takiego założenia.
Czas jednak leci do przodu, inne firmy - czyli konkurencja, już dawno małymi kroczkami widząc potencjał tej dziedziny zaczęły działać intensywnie w tym obszarze i dziś sytuacja na rynku jest zupełnie inna. Dlatego też we własnym interesie dystrybutor powinien wykazać znacznie wyższą aktywność, niestety tego nie robi.
Żeby dyskusja nie dotyczyła tylko dystrybutora marki ADA, ten problem dotyczy też i innych firm.
Zupełnie nie rozumiem jak można nie wykorzystywać możliwości jakie daje społeczność skupiona na forach.
Być może nie znam wszystkich aspektów prowadzenia takiego biznesu, a może wspomniane lenistwo i maksyma "jakoś to będzie" staje się coraz częstszym sposobem prowadzenia interesu.
Nie wiem, ja nie oceniam, ja tylko opisuję to co widzę i zastanawiam się
dlaczego ?
p.s
@Prospero, Piotr swoim pomysłem dał Ci fajną możliwość. Dobrze podjęta może przynieść potrzebną korzyść.