Akwarium pod nieobecność domowników

Cześć,

Zastanawiam się nad założeniem akwarium ale czytając fora od kilku dni zaczynam się wahać. Czasem zdarza mi się wyjeżdżać na 2 tygodnie w delegację i boję się, że to przekreśla możliwość utrzymania akwarium roślinnego w należytym stanie. Akwarium miałoby mieć wymiar 90x45x45.
Jak Wy sobie radzicie z takimi sytuacjami?

Pozdrawiam,
Krzysztof

Zawsze możesz wspomagać się automatyką - pompa dozująca, automatyczny karmnik, itp. Niemniej jednak nie będziesz w stanie szybko reagować gdy coś będzie szło nie tak. Przy ustabilizowanym zbiorniku ryzyko jest małe, ale takie nieobecności przy starcie mogą być problematyczne.

Możesz iść w kierunku bezobsługowego akwarium low-tech. Sporo roślin odpadnie ale z pozostałych
i tak możesz robić świetne aranżacje.

Dzięki za odpowiedź. Wychodzi więc na to, że moje obawy są uzasadnione. Zamierzam wspomagać się automatyką w sterowaniu oświetleniem, CO2, dozowanie nawozów. O karmieniu nie myślałem. Gdy wyjeżdżam żona zostaje w domu i takie proste operacje może wykonywać. Bardziej obawiam się o podmiany wody. Niestety nie mogę tego zautomatyzować ze względu na odległość do przyłączy wody.

Dodam, że te moje wyjazdy zdarzają się raz na 3-4 miesiące.

Jeśli raz na 3-4 miesiące nie podmieniasz wody to niebo się nie zapadnie. U mnie akwarium działa w automacie, a jak go nie dotknę przez 2 tygodnie to może ewentualnie mam trochę więcej zielonego pyłu na szybach. Na czas wyjazdu zawsze możesz zwolnić wegetację - mniej światła, nawozów. Tylko przetestuj najpierw taką sytuację, żeby potem nie było niespodzianek. Twój planowany baniak to nie kostka 30cm - taki litraż ma już pewną stabilność. Więc śmiało

dwabe napisał(a):Jeśli raz na 3-4 miesiące nie podmieniasz wody to niebo się nie zapadnie. U mnie akwarium działa w automacie, a jak go nie dotknę przez 2 tygodnie to może ewentualnie mam trochę więcej zielonego pyłu na szybach. Na czas wyjazdu zawsze możesz zwolnić wegetację - mniej światła, nawozów. Tylko przetestuj najpierw taką sytuację, żeby potem nie było niespodzianek. Twój planowany baniak to nie kostka 30cm - taki litraż ma już pewną stabilność. Więc śmiało

Dzięki za podzielenie się opinią. Co dokładnie masz zautomatyzowane? Jaka wielkość zbiornika?

kilowat napisał(a):

dwabe napisał(a):Jeśli raz na 3-4 miesiące nie podmieniasz wody to niebo się nie zapadnie. U mnie akwarium działa w automacie, a jak go nie dotknę przez 2 tygodnie to może ewentualnie mam trochę więcej zielonego pyłu na szybach. Na czas wyjazdu zawsze możesz zwolnić wegetację - mniej światła, nawozów. Tylko przetestuj najpierw taką sytuację, żeby potem nie było niespodzianek. Twój planowany baniak to nie kostka 30cm - taki litraż ma już pewną stabilność. Więc śmiało

Dzięki za podzielenie się opinią. Co dokładnie masz zautomatyzowane? Jaka wielkość zbiornika?

80x45x40
Automaty:
- światło (właśnie zamówiłem tc-420, żeby dołożyć imitację wschodu i zachodu)
- co2 (bez komputera ph - po prostu odcina jak nie świeci)
- skimmer (nie musi chodzić całą dobę)
- nawozy (mikro, K, Fe, PO4 - tu się uczę)
- jak wyjeżdżam na tydzień czy dłużej to karmienie wraz z wyłączeniem filtra na parę minut

Raz na tydzień podmiana i czyszczenie szyb. O resztę dba ekipa sprzątająca - helmety, otosy i krewetki. Czasem raz na dwa tygodnie. Zdarza się, że i trzy tygodnie baniaka nie dotykam - póki co bez ofiar we florze i faunie. I bez glonów.