- 123.jpg
- (2.56 MiB) Pobrane 2921 razy
Hej Akwaryści!
W dniu dzisiejszym chciałbym Wam opisać krok po kroku, jak przebiegał mój powrót do przygody z hodowlą słodkowodnych, kolorowych rybek. Część spraw przedstawiłem już w wątku „Darek – moja przygoda z akwarystyką”, więc niektóre kwestie się powtórzą.
https://www.roslinyakwariowe.pl/dyskusje/technika/zakladanie-akwarium/darek-moja-przygoda-z-akwarystyka-73693.htmlInne opiszę zupełnie od nowa. Przedstawię co zrobiłem, jak i dlaczego akurat w taki sposób. Zaprezentuję również fotki ze swojego zbiornika. Są to moje osobiste przemyślenia, gdyż dopiero się uczę. Jestem więc otwarty na propozycje i podpowiedzi z Waszej strony. Każda uwaga będzie dla mnie niezwykle cenna.
INSPIRACJATo najważniejsze! Inspiracją dla mnie było stworzenie w mieszkaniu kawałka przyrody, którego zadaniem będzie przykuwanie uwagi mojej i moich gości. Miejsca, które pomoże mi w zrelaksowaniu się po pracy, odpoczęciu, naładowaniu bateryjek. Celem było przygotowanie zbiornika w taki sposób, aby wyglądał ładnie, był kolorowy, porośnięty piękną, zieloną roślinnością a między nią pływającymi rybkami i krewetkami.
SPRZĘTSprzęt obsługujący tak duży baniak z wodą wybrałem na podstawie stosunku ceny do jakości. Starałem się kupować tańsze komponenty, które miały dobre opinie i sprawdziły się już u innych akwarystów. W miarę możliwości próbowałem też jak najwięcej elektroniki wpakować poza baniak z wodą.
Waga takiego zbiornika z całym wyposażaniem, kamieniami, żwirem i wodą jest bardzo duża, więc musiałem przygotować odpowiednio mebel, na którym miał być ustawiony. Już jakiś czas temu założyłem sobie, że nie zakupię szafki dedykowanej pod akwarium. Powód? W salonie posiadam meble z jednej kolekcji i chciałem zachować tą harmonię. Wymyśliłem, że wykorzystam komodę o wymiarach blatu. 90x40, który wzmocnię w taki sposób, aby ciężar zbiornika nie okazał się zbyt wielki. Zamontowałem plecy i drugi blat z płyty meblowej o grubości 16mm. W taki sam sposób wzmocniłem boczne ścianki. Przy każdej z nich jest ustawiona dodatkowa płyta. Dla lepszego rozłożenia ciężaru od spodu przykręciłem jeszcze 4 nóżki. W sumie wyszło 9, dodając 5, które były w standardzie. Całość sprawia bardzo dobre wrażenie i wygląda solidnie, nie tracąc przy tym swojej funkcjonalności. Po kilku przeróbkach nawet szuflada wysuwa się jak w oryginale.
Tyle tytułem wstępu. Teraz przechodzimy do konkretów.
Akwarium: 90x40x45 – 162 l, szyba
opti white, 8mm
Oświetlenie: belka LED 39W
Filtracja: filtr zewnętrzny
Aquael Unimax 250
Ogrzewanie:
Hydor 200 - grzałka zewnętrzna
CO2: bimbrownia na żelatynie
Woda: RO + kranowit
Nawożenie: Carbo, Potas K+
Podłoże: substrat
Tropica Plant Growth Substrate (około 3,5 kg) przykryty bazaltem 2-4 mm (26 kg)
Hardscape: około 26 kg skałek oraz korzeń
red moor woodRośliny:
I plan:Micranthemum Monte Carlo II plan:Staurogyne repens
Microsorium pteropus
Hydrocotyle Tripartita Japan
Alternanthera Reineckii mini
Hemianthus micranthemoides III plan:Alternanthera Reineckii Rosanervig
Pogostemon Erectus
Ludwigia repens
Rotala rotundifoliaTRUDNE POCZĄTKIPierwsze prace mające na celu uruchomienie akwarium rozpocząłem w sobotę 14 października. Moim zamiarem było zbudowanie belki led, przygotowanie bimbrowni, aranżacji i zalanie zbiornika. Dzień wcześniej przykleiłem tylko czarną folię na tył akwarium oraz sprawdziłem jego szczelność.
Na początku wszystko szło bez zarzutu. Folia została przyklejona bez bąbli i ogólnie wyglądała dobrze. Bez problemu przymocowałem diody do radiatora oraz zlutowałem kabelki. Pierwsze kłopoty pojawiły się w momencie uruchomienia oświetlenia. Otóż nieco przypadkowo spaliłem drivery do belki. Błędnie połączyłem je z belką i mając już sprawdzać prawidłowość instalacji, jeden z kabli wychodzących z belki dotknął radiatora. I buum! Wywaliło bezpieczniki a drivery zostały spalone. Na szukanie nowych nie było już czasu. Musiałem w inny sposób poradzić sobie z oświetleniem.
Belka nad którą pracowałem została złożona z 39 diod EPISTAR 45 mil o mocy 1W. Wykorzystałem następujące ilości diod: 18x8000K, 12x6500K oraz 9 x Full Spectrum i 2 x driver 13-25, 450mA o mocy 2W. Niestety prace związane z jej ukończeniem musiałem porzucić. W tym momencie zaliczyłem pierwszą prawdziwą wtopę. Na szczęście nie jestem osobą, która bardzo się przejmuje niepowodzeniami, więc podniosłem głowę wysoko i przystąpiłem do dalszych prac.
Po nieudanej przygodzie z budową belki oświetleniowej zająłem się przygotowaniem aranżacji zbiornika. To był już tylko i wyłącznie relaks. Wymyśliłem sobie, że po lewej stronie i na tylnej szybie zbuduję mały klif. Powierzchnia ta miała być osadzona wyżej niż pozostała część. W tym miejscu powinny stać skałki i korzeń. Zacząłem więc od podniesienia terenu przy pomocy keramzytu. Po wcześniejszym zapakowaniu go w worki wykonane z plastikowej siatki o drobnych oczkach, ułożyłem dwie paczki w akwarium. Jedną w jego lewej części, drugą z tyłu. Następnie zająłem się usypaniem podłoża.
]
Najpierw warstwa substratu a na nią czarny
bazalt o granulacji 2-4 mm. Wszystko zgodnie z instrukcją na opakowaniu. W międzyczasie ułożyłem też skałki i dopasowałem korzeń tak, żeby leżał stabilnie na podłożu. Wszystko miało wyglądać w miarę naturalnie. Część kamieni została zakopana głębiej i przysypana bazaltem, inne poukładałem dopiero na gotowym podłożu.
Wykorzystałem taki rodzaj podłoża, gdyż nie chciałem się pakować w ziemię ogrodową, nad którą akurat mocno się zastanawiałem. Na podłoże aktywne już nie było mnie stać. Tym sposobem wybór padł na
bazalt + substrat.
Tak początkowo wyglądał hardscape mojego zbiornika. Po zrobieniu fotki jeszcze wszystko uległo delikatniej zmianie, ale mniej więcej wiedziałem czego chcę. Następnie akwarium zalałem wodą i przystąpiłem do sadzenia roślin. To był etap, który sprawił mi wiele przyjemności. Wszystko, może poza płukaniem żwiru, było bardzo twórcze. Na kartce miałem przygotowany projekt zbiornika, ale i tak ustawiłem wszystko trochę inaczej. Czasami nie ma co planować. Najlepiej zrobić to tak, żeby wyglądało przyjemnie dla oka. Mnie się podobało. Dziewczyna też była zadowolona
PodsumowującPierwszy dzień z akwarystyką nie należał do łatwych. Na minus na pewno zaliczyć można to, że zjarałem drivery a belka oświetleniowa nadal nie działała. Nad akwarium powiesiłem tylko zwykłą żarówkę led, dającą zimne światło. Do bimbrowni nawet nie próbowałem podchodzić, bo skoro nie było odpowiedniego światła, to kilka bąbelków
CO2 też zapewne na niewiele by się zdało. Na szczęście nie wszystko było złe. Ułożenie kamieni i korzenia bardzo mi się spodobało a po zasadzeniu roślin wyglądało to wszystko przyzwoicie. Tym sposobem przygotowałem swój pierwszy zbiornik w mieszkaniu! Byłem naprawdę bardzo zadowolony.
PIERWSZY TYDZIEŃPo niezbyt udanych początkach nadszedł czas na uzupełnienie braków i naprawę tego, co poszło nie tak, jakbym sobie tego wymarzył. A więc… mocny rachunek sumienia… i do roboty! Po kilku dniach lampka oświetlała już zbiornik. Co prawda na razie tylko jej połowa, ale światła już i tak było całkiem sporo. Działała również galaretkowa bimbrownia, z którą nie miałem żadnego problemu. Zbudowałem
zestaw CO2 oparty na butelce, wężyku z kroplówki i kostce lipowej. Całość sprawowała się jak należy.
Jeśli chodzi o nawożenie, to stosowałem niewielkie dzienne dawki Carbo i K+.
Wydaje mi się, że efekty moich prac osiągnięte w pierwszym tygodniu są całkiem fajne. Akwarium, pomimo jeszcze braku rybek cieszy oko.
Rośliny na razie są małe, ale to pewnie tylko kwestia czasu.
Przedstawiam Wam kilka aktualnych zdjęć.
Ogólnie jestem zadowolony z tego, co udało mi się stworzyć. Na razie żadne glony mnie nie terroryzują. Wszystko idzie wręcz cudownie. Zacząłem się nawet zastanawiać nad pierwszą obsadą. Myślałem o krewetkach. Tylko jakich? Nie wiem. Na dniach pewnie coś wymyślę i poinformuję Was o tym. Chciałbym też posiadać małą ławicę neonków czerwonych. To chyba najładniejsze drobne rybki, ale może odczekam jeszcze 2 tygodnie przed ich zakupem.
Na razie z mojej strony to tyle. Nie hejtujcie mnie zbytnio, proszę. Robię co mogę