Witajcie,
Mam akwarium od ponad 3 lat.
Od 3 dni zauważyłem dziwne zachowanie ryb w akwarium, tak jakby troche były podduszone(foto w załączniku), pływają przy tafli wody - co ciekawe objaw ten występuje wyłącznie z rana, w dzień jest OK.
Teraz konkrety:
Baniak 140l
Dozowane
CO2, które włącza się i wyłącza automatycznie wraz z włączeniem światła (to jest jedna z hipotez problemu), ale zauważyłem, że bąblowanie jest na normalnym poziomie 1-2 babelki na sekundę.
Parametry wody ( zmierzone w dzień, ok 16:00) testami kropelkowymi:
pH 7,0
PO4 1,5
Azotany ok 50
NH3 0
Fe 0,1 - wiem, mogłoby być więcej
Ca 45
Mg 18
GH 9-10 stopni niemieckich.
Nie mam napowietrzacza, bo kiedyś gdzieś czytałem, że przy
CO2 nie powinno się tego stosować.
Filtr kubełkowy działa, był nie tak dawno czyszczony.
Zauważyłem, ze z rana jest wyższe pH, nawet ok 8(mierzone testem paskowym), co ma związek z brakiem podawania
CO2, mogę na noc zostawić włączone dozowanie
CO2, ale boję się, że jeżeli to nie jest przyczyną, to poduszę sobie ryby które i tak jak widać mają jakiś problem. Co dziwne -
CO2 jest podawany w akwarium na niezmiennym poziomie od kilkunastu miesięcy a problem jest od 3 dni.
jedyna zmiana jaka ostatnio zaszła to walka (już praktycznie wygrana) z plagą slimaków. Zabijałem je mechanicznie i część "trupów" wpadła do wody. Nie mniej jednak wapń i azotany są w miarę dobre więc to nie powinna być wina rozkładających się resztek ślimaków.
Kolejne info - wczoraj podmieniłem ok 50% wody, chwile po pomiarach parametrów, a dzisiaj z rana problem powrócił.
Co robić? Jak żyć?