Filtr RO - co zrobić żeby się nie przelało....

Przez lata, woda z filtra RO leciała do wiadra a wiadro (lub beczka) była w brodziku prysznicowym, także wiele razy nawet jak zapomniałem woda miała bezpieczny odpływ....

Aktualnie takiego komfortu nie mam, juz 2 razy zapomniałem i woda RO wtłaczana do wiadra lub akwarium (czasami leje bezpośrednio do zbiornika a czasami jeszcze wiadro) przelała się na podłogę. Ustawiałem ALARM na komórce, ale to nie daje gwarancji 100%. Znacie jakieś sposoby pewne, jakieś pływaki elektryczne? sam nie wiem?

Jasne że się da. Bierzesz Arduino, czujnik pływakowy, elektrozawór, podłączasz, piszesz program i działa

Można zmonotować najprościej chyba:
Czujnik pływakowy poziomu cieczy
Buzer Brzęczyk Buzzer z generatorem
Bateria 9V
Gniazdo baterii 9V
koszt około 20zł

Sprawdza się w 100%, no chyba że wyjdziesz z domu.

Może coś takiego ?

https://www.roslinyakwariowe.pl/dyskusj ... l?p=473019

Za 100zł na godzinę mogę stać i pilnować, żeby się nie przelało hahah

Jak za 100zł tez jestem chętny no i kawka...
proponuje coś takiego http://magu.pl/aqma-refill-automatyczna-dolewka ,Marcin świetnie opisał można łatwo zmienić w kodzie na poczet naszych potrzeb.

A ja kiedyś myślałem nad użyciem zaworu napełniającego do spłuczki. Myślę, że bez problemu można zamontować na przykład na rancie beczki. Z tym, że chyba trzebaby zrobić połączenie WODA z ujęcia -> zawór napełniający -> filtr RO...

Jeśli kiedyś będę potrzebował więcej RO niż teraz to na pewno coś wykombinuję....

Witam
U nas w akwarium istnieje pudełeczko przelewowe.Osmozę dolewam bezpośrednio do akwarium i nawet jak coś się przeleje to od razu do kanalizy. Pudełeczko specjalnie robione pod dolewkę z osmozy. Szerokość ok 5 cm więc praktycznie niewidoczne.

Ja zbieranie wody RO i jej przelewania rozwiązałem w ten sposób:
Może kogoś zainspiruje

Całość znajduje się w piwnicy. Zbieram tygodniowo 25l, docelowo będzie około 80-90 litrów/tygodniowo.
Wygląda to tak:
Beczka 125 litrów:


W środku wkleiłem rurę kanalizacją oraz kawałek profila do którego za pomocą trytytek mogę zamontować resztę sprzętu na dnie.


Na rurze za pomocą trytytek przymocowałem zawór spłuczkowy, a do niego rurkę z wodą Ro

Rozważałem rozwiercenie rury i zamontowanie na stałe zaworu spłuczkowego, jednak zostawiłem na trytytkach, ponieważ pływak trzyma się stabilnie i mogę cały czas korygować jego wysokość.

Całość układu zaopatrzyłem jeszcze w zawór czterodrożny na wyjściu z filtra RO, ponieważ przeważnie filrt Ro uruchamiam rano i zostawiam na kilka godzin, czasami na noc. Zawór czterodrożny po napełnieniu bańki odcina również przepływ na spuście odpadu z filtra RO. Gdy by go nie było, woda cały czas przelewał by się przez odpływ do kanalizacji.


Na koniec wkleiłem w dnie zawór do spustu wody



W ten sposób beczkę mogę zostawić w otwartym zaworem zasilającym filtr RO na cały dzień i noc, nasypać mineralizatora i o nic się nie martwić. Na drugi dzień wodę mam gotową do podmiany.

Koszty jakie poniosłem to: beczka 25zł, zawór czterodrożny 25zł, zawór spłuczkowy 30zł, zawór spustowy z beczki 7zł,
Grzałkę, filtr do mieszania mineralizatora, rurę kanalizacyjną, profil itp znalazłem w czeluściach mojej piwnicy

Jedyne zmiany jakie planuję, to zastosowanie mocniejszego filtra do mieszania wody. Pasuję też beczkę umieścić wyżej , aby swobodnie przelewać wodę do baniek 20l, teraz mogę podstawić jedynie 5l.

Ja używam zwykłego programatora, wiem po jakim czasie ile wody się zrobi i ustawiam odpowiedni czas, a zegar steruje elektrozaworem odcinającym dopływ wody do filtra.

@penti, niezła pomysłowość . Też muszę przemyśleć sprawę z jakimś cyrkulatorem na dnie, żeby woda się nie zastała Mam juz pomysł jak to zrobić, jak wykonam dam znac

wykonałem......

Prosta konstrukcja, ale akwarystyka nauczyła mnie żeby korzystać z jak najmniej skomplikowanych rozwiązań

Jak pisał penti:

"Całość układu zaopatrzyłem jeszcze w zawór czterodrożny na wyjściu z filtra RO, ponieważ przeważnie filrt Ro uruchamiam rano i zostawiam na kilka godzin, czasami na noc. Zawór czterodrożny po napełnieniu bańki odcina również przepływ na spuście odpadu z filtra RO. Gdy by go nie było, woda cały czas przelewał by się przez odpływ do kanalizacji."

Nie rozumiem po co stosować zawór czterodrożny odcinajac odpływ skoro można odciąć za jego pomocą zasilanie membrany, efekt końcowy ten sam ale bezpieczniej dla membrany. Jak czytałem o restryktorach to było napisane, że stosowanie większych niż zalecane (czyli większe tłumienie odpływu) skutkuje szybszym zużyciem membrany, to odcinanie odpływu calkowite tym bardziej logicznie myśląc.

Wysłane z MediaPad T1 8.0 przy użyciu aplikacji mobilnej roslinyakwariowe.pl